Upał skierował dziś wielu ostrowczan nad zalew Gutwin. Zarówno dzieci, jak i dorośli zażywali kąpieli w wyznaczonym do tego miejscu. Mieli także okazję do obejrzenia pokazów w wykonaniu Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. WOPR-owcy zaprezentowali przede wszystkim techniki ratowania osoby topiącej się.
Można było również poznać zasady udzielania pierwszej pomocy, a także porozmawiać z innymi służbami, np. policją i strażą pożarną.
Prezes świętokrzyskiego WOPR-u Hubert Szczechla mówi, że pokazy uświetnili nowi ratownicy, którzy dzisiaj zdali egzamin. W czasie prawie półtoramiesięcznego szkolenia uczyli się udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy, pływania i nurkowania. Jedenastu nowych ratowników – to dużo.
– To był pokaz tego, czego się nauczyli podczas kursu. Wczoraj obchodziliśmy swoje święto, dzień ratownika wodnego, ale naszej pracy na co dzień nie widać, tak jak pracy policji czy straży pożarnej. Dziś można zobaczyć w jaki sposób ratujemy ludzkie życie – wyjaśnia Hubert Szczechla.
Podkreśla też, na czym polega trudność w ratowaniu na wodzie.
– Jeżeli mamy w wodzie osobę, która waży np. 120 kilogramów to jest bardzo ciężko. Jeżeli skaczemy do takiej wody to musimy zawsze mieć coś do zabezpieczenia, jakiś przedmiot między ratownikiem, a osobą tonącą – informuje Hubert Szczechla.
Ponadto jako utrudnienie wymienia całodzienne przebywanie na słońcu.
Wśród nowych ratowników jest Igor Szląszkiewicz, waterpolista KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Jak podkreśla, brakuje ratowników, a też chce pomagać ludziom. Dzisiaj brał udział w pokazie WOPR-u. Jak mówi, ratowanie ludzi w wodzie jest trudne i odpowiedzialne. Prezentował dziś skok po tonącego pozoranta z łodzi motorowej i holowanie go. Druga metoda polega na użyciu liny asekuracyjnej na kołowrotku.
– Jedna osoba zakłada szelki z linką i wskakuje do wody, na brzegu ok. 4-5 ratowników wyciąga go z osobą ratowaną z bardzo dużą prędkością – mówi waterpolista KSZO.
Igor Szląszkiewicz, jako świeżo upieczony ratownik przestrzega, aby nie pić alkoholu nad wodą, bo to on jest głównym sprawcą nieszczęść w czasie letniego wypoczynku.