Blisko 60 osób wzięło udział w rozegranych na malowniczych trasach wokół kieleckiej Pierścienicy drugich zawodach w kolarstwie górskim z cyklu Korona Świętokrzyska 2019. Kolarze ścigali się na trzech trasach.
Na najkrótszej Fan o długości 5 km najlepszy okazał się Dawid Kaszewski przed Frankiem Drzewickim i Witoldem Przybylskim. Na trasie Mini o długości 24 km wygrał Rafał Cichocki przed Wiktorem Orczykowskim i Grzegorzem Drzewieckim. Na najdłuższym dystansie 45 km bezkonkurencyjny był Marcin Jabłoński, który na mecie wyprzedził Łukasza Góralewskiego i Pawła Trzcińskiego.
– Na trasie czułem się bardzo dobrze, więc zdecydowałem się powalczyć o zwycięstwo i się udało – powiedział Marcin Jabłoński ze Skarżyska. Było sporo technicznych zjazdów, które nieskromnie powiem potrafię jeździć. Właśnie na tych zjazdach odjeżdżałem przeciwnikom i to był klucz do zwycięstwa – dodał Marcin Jabłoński.
– Od początku starałem się jechać z zawodnikami z dłuższego dystansu i to oni nadawali tempo. Jechaliśmy równo, bez szarpania powiększając przewagę. Po pierwszej pętli oderwałem się od kolegów jadących na trasie max i spokojnie dojechałem do mety – powiedział zwycięzca dystansu mini Rafał Cichocki z Sulejówka.
Sobotnie zawody na kieleckiej Pierścienicy były drugimi z cyklu wyścigów w kolarstwie górskim Korona Świętokrzyska 2019. W piątek również na kieleckim Stadionie Leśnym rozegrana została jazda indywidualna na czas, a w niedzielę w Szewcach koło Nowin odbędzie się wyścig ze startu wspólnego na podobnych dystansach jak w sobotę.