Kieleckie przystanki zostaną… obsadzone bluszczem. Ma on dawać cień podczas upałów, a także działać jak naturalny filtr poprawiający jakość powietrza. O pomyśle mówiła na naszej antenie Danuta Papaj, zastępca prezydenta Kielc.
Propozycja została przedstawiona podczas audycji Punkty Widzenia, w której wraz ze słuchaczami i gośćmi w studiu zastanawialiśmy się, czy miasto jest przygotowane, aby pomóc mieszkańcom przetrwać rekordowe upały.
Danuta Papaj stwierdziła, że jedną z propozycji władz miasta jest budowa zielonych enklaw na kieleckich przystankach. Jak zapowiedziała do pierwszych nasadzeń może dojść po wakacjach.
– Jesteśmy w trakcie rozmów. Realizacja tego pomysłu rozpocznie się prawdopodobnie jesienią. Przystanki na ten moment na razie nie spełniają do końca swojej roli. Przy tak długim nasłonecznieniu przestrzeń, która jest całkowicie oszklona, nie daje możliwości spędzenia tam nawet paru minut – powiedziała Danuta Papaj.
Szacuje się, że taka zieleń na przystanku jest w stanie wyprodukować około 10 kg tlenu rocznie. Dodatkowo działa jak naturalny filtr, poprawia jakość powietrza i zmniejsza ilość szkodliwych pyłów. Jak dotąd podobne pilotażowe rozwiązania wprowadziły już Kraków, Warszawa, Radom, czy Białystok. Na razie nie jest pewne, które z kieleckich przystanków będą mogły zostać obsadzone zielenią oraz ile ich będzie.
Posłuchaj audycji Punkty Widzenia: