W gminie Obrazów w powiecie sandomierskim brakuje wody w kranach. Od ubiegłego tygodnia funkcjonuje tam specjalny zespół zarządzania kryzysowego, który usiłuje rozwiązać problem.
Obrazów nie ma swoich studni, a od lat 90-tych korzysta z ujęć sąsiednich gmin, w tym ze studni w Lipniku. Z powodu upałów gmina Lipnik „zakręciła kurek” z wodą dla Obrazowa.
Wójt Lipnika Andrzej Grządziel podczas dzisiejszej sesji tłumaczył radnym dlaczego doszło do tej sytuacji. Jak mówi, wody jest zbyt mało, aby mogli korzystać z niej mieszkańcy dwóch gmin. Wójt mówi, że to jedyna decyzja, jaką mógł podjąć w zaistniałej sytuacji, jednak Obrazów nie został zupełnie pozbawiony wody.
– Od 10 do 17 czerwca, do gminy Obrazów dostarczyliśmy 870 metrów sześciennych wody, a na noc zakręcamy wodę całkowicie u siebie, aby na rano wodę miały gospodarstwa, gdzie hodowane są zwierzęta – mówi Andrzej Grządziel.
Radni zgadzają się z decyzją wójta. Uważają, że priorytetem jest zadbanie o potrzeby swoich mieszkańców. Jak mówią, można stwierdzić, że w niektórych miejscach występuje już susza, szczególnie na polach z warzywami, ziemniakami czy burakami. Deszczu nie było w rejonach Lipnika od ostatnich majowych ulew – mówią radni Barbara Kusal i Dariusz Zając.
– Woda jest bardzo potrzebna, na terenach naszej gminy jest dużo gospodarstw, gdzie woda jest niezbędna dla zwierząt. Najpierw musimy zadbać o naszych mieszkańców, aby wodę sprzedawać innym gminom – mówią.
Andrzej Grządziel apeluje także do mieszkańców Lipnika, aby racjonalnie korzystali z zasobów wody, ponieważ te drastycznie spadają, choć nie ma jeszcze dużego zagrożenia, że wody zabraknie na co dzień.
– W tamtym roku wykopaliśmy kolejną studnię, ale potrzebuje uzbrojenia. To nadal będzie mało, bo w tej pierwszej studni wydajność spada ze 101 metrów sześciennych na godzinę, do 55 metrów sześciennych – wyjaśnia wójt.
Skończenie drugiej studni będzie gminę kosztować, dlatego zakręcony kurek to nie jedyny problem wójta Obrazowa. Gmina Lipnik chce zwiększyć ceny za wodę i z końcem marca wypowiedziała umowę gminie Obrazów z lat 90. Nowe stawki, wprowadzane od 1 lipca, mają być wyższe o 60 procent. Jak mówi Andrzej Grządziel, wpływy pozwolą na dokończenie drugiej studni. Dodaje, że dotychczasowe ceny były rażąco niskie.
Na dzisiejszej sesji w Lipniku nie pojawił się żaden z reprezentantów gminy Obrazów. Wójt Krzysztof Tworek także nie odbiera telefonu. W informacji podanej na stronie internetowej urzędu gminy czytamy, że trwają dostawy wody pitnej i sanitarnej. Wójt wystąpił także do Wojewody Świętokrzyskiego oraz GDDKiA o pomoc i możliwość tymczasowego połączenia sieci wodociągowych, tak aby woda z ujęcia Romanówka płynęła do miejscowości, w których nie jest dostarczana woda z Lipnika.