Pracownicy inspekcji weterynaryjnej zablokują ważną ulicę w Kielcach. To element ogólnopolskiej akcji protestacyjnej, w którą włączyły się także inspektoraty w Kielcach.
Blokada ulicy Ściegiennego zaplanowana jest na środę. Jak tłumaczy Aneta Rączkiewicz, akcja sprawi, że protestujący w końcu zostaną zauważeni przez rządzących.
– Przez dwie godziny będziemy przechodzić przez pasy z jednej strony na drugą na wysokości siedziby Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Kielcach. Chcemy pokojowo pokazać o co walczymy – tłumaczy Aneta Rączkiewicz.
Protest potrwa od godziny 14.00 do 16.00. Pracownicy inspekcji weterynaryjnej domagają się podwyżek. W piątek podobne blokady odbywały się już w miastach zachodniej Polski, między innymi we Wrocławiu.
Przedstawiciele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej chcą by Jan Krzysztof Ardanowski, minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, przekazał dodatkowe 40 milionów złotych inspekcji weterynaryjnej. Minister wspominał o takiej kwocie, ale na razie inspekcja jej nie dostała.
Aneta Rączkiewicz podkreśla, że pracownicy inspekcji w większości zarabiają niewiele więcej niż najniższa krajowa. Tymczasem cały czas przybywa obowiązków.
– Jesteśmy niedofinansowani jako inspekcja. Od 10 lat nie dostaliśmy podwyżki. Obowiązków przybywa, jesteśmy z nich drobiazgowo rozliczani, ale nie idą za tym dodatkowe pieniądze – tłumaczy Aneta Rączkiewicz.
Dodaje, że z powodu skrajnego niedofinansowania, coraz mniej osób chce pracować w inspekcji sanitarnej.
Związkowcy ostrzegają, że jeżeli blokada dróg nie przyniesie rezultatu, kolejną formą protestu będzie głodówka.