Co ważniejsze dla ekologii: piękne drzewa, czy ścieżka dla rowerów. Najlepiej byłoby połączyć te dwa elementy, ale władzom Kielc, krytykującym poprzedników za brak szacunku dla zieleni to się nie udało.
70 drzew poszło pod topór po to, by w ich miejscu powstała droga dla rowerów. Ma ona przebiegać wzdłuż ulic: Klonowej, Orkana, Jaworskiego i Warszawskiej. Mieszkańcy tego rejonu są oburzeni rozwiązaniem, na które zdecydowało się miasto. Zastanawiają się, czy na pewno nie było możliwości znalezienia innego pomysłu na poprowadzenie ścieżki. Są natomiast zgodni co do jednego – drzewa na tych ulicach są w wielu miejscach jedyną osłoną przed słońcem i deszczem.
– Prezydent powinien przemyśleć tę sprawę, ponieważ chcąc ułatwić ludziom życie, jeszcze bardziej je uprzykrza. Najlepiej, gdyby przyjechał na Orkana i zobaczył, jak to w praktyce wygląda – mówią.
Jarosław Skrzydło z Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach przyznaje, że wycinka drzew była trudną decyzją, dodaje jednak, że była to konieczność. Jak informuje, tereny przy ulicach należą do spółdzielni mieszkaniowych i prywatnych osób. Wyznaczenie ścieżki w innym miejscu zwiększyłoby koszty budowy nawet o kilka milionów złotych. Natomiast tereny z zielenią, należą do miasta.
4-kilometrowy odcinek ścieżki rowerowej w ciągu ulic od Klonowej do Warszawskiej to koszt około 6 milionów złotych.