Referendum ma zdecydować, czy SLD pójdzie do wyborów same, czy w koalicji z innymi partiami. Andrzej Szejna, przewodniczący świętokrzyskiego SLD stwierdził, że po dobrych dla sojuszu wyborach do Parlamentu Europejskiego, członkowie ugrupowania mogą zdecydować, czy należy taką strategię przyjąć także w wyborach parlamentarnych.
Ordynacja wyborcza preferuje duże ugrupowania, partie, które uzyskały trzecie czy czwarte miejsce, mogą w ogóle nie zdobyć mandatów, w związku z tym należy się zastanowić, czy iść samodzielnie, czy razem z innymi. Jako potencjalnych koalicjantów gość Radia Kielce wskazał Platformę Obywatelską i PSL oraz partie lewicowe. Pytany, czy start w dużej koalicji nie spowoduje, że SLD straci tożsamość, stwierdził, że w kampanii do Europarlamentu, partia mimo że startowała z innymi to nie straciła tożsamości, a uzyskany wynik jest bardzo dobry.
Teraz lewica chce promować reformę służby zdrowia, lepsze wydawanie pieniędzy unijnych oraz programy socjalne. Pytany, czy inny z postulatów lewicy dotyczący państwa świeckiego, ma w praktyce być realizowany jako szydzenie z symboli religijnych, czy atak na księży Andrzej Szejna stwierdził, że całkowicie odcina się i potępia incydenty do których dochodziło podczas tzw. marszów równości. Tego typu zachowania nie powinny mieć miejsca. Zadeklarował, że SLD nigdy nie będzie walczyło z religią, czy symbolami wiary.