Poseł Porozumienia Michał Cieślak zwróci się dziś do wojewody świętokrzyskiego Agaty Wojtyszek z prośbą o podjęcie natychmiastowych działań w związku z plagą komarów na terenach, które w maju zostały podtopione po ulewnych opadach deszczu.
Plaga ta uniemożliwia ludziom prowadzenie prac gospodarczych, ponadto komary są bardzo uciążliwe. Mogą roznosić choroby i wirusy.
Parlamentarzysta powiedział, że zwrócili się do niego mieszkańcy tych terenów oraz samorządowcy, którzy nie są w stanie finansowo poradzić sobie z tym problemem. Jak twierdzą takie usługi w ostatnim czasie bardzo podrożały.
– Z taką plagą komarów nie mieliśmy do czynienia podczas poprzednich powodzi, które nawiedziły nasz region. Chodzi o cały teren, który był podtopiony i zalany, czyli od Kazimierzy Wielkiej i powiat kazimierski przez powiat buski i Ponidzie, Nowy Korczyn, Pacanów, teren wzdłuż Wisły aż po Sandomierz – wymienia poseł.
Michał Cieślak w walce z komarami proponuje wykorzystanie samolotów należących do Lasów Państwowych, a także pomoc oddziałów wojsk chemicznych, które dysponują odpowiednim sprzętem. Zapewnia jednocześnie, że preparaty, które mogłyby zostać użyte w walce z owadami to środki biologiczne, które w żaden sposób nie zagrażałyby innym pożytecznym owadom, np. pszczołom.
Dodajmy, że władze Sandomierza dostrzegły już problem i od jutra w mieście zostanie przeprowadzone odkomarzanie. Jak poinformował burmistrz Marcin Marzec, zrobi to firma, która wykona ten zabieg w trzech cyklach. Pierwszy zaplanowano na dziś, drugi na jutro, a potem zgodnie z harmonogramem obędą dwa kolejne zabiegi. Odkomarzanie prowadzone będzie na terenach miejskich, tam, gdzie najczęściej przebywają ludzie, czyli m.in. na starówce, w Parku Piszczele i na nadwiślańskim bulwarze. Zasięg tej akcji będzie dosyć duży, więc mieszkańcy powinni być zadowoleni z rezultatów – dodał burmistrz Marcin Marzec.
Koszt odkomarzania Sandomierza wyniesie około 14 tysięcy złotych.