Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek przypomina, że wybory z 4 czerwca 1989 roku był plebiscytem, który przegrali komuniści. 30 lat temu, odbyły się pierwsze po II wojnie, częściowo wolne wybory do Sejmu oraz całkowicie wolne do Senatu. Spektakularne zwycięstwo odniosła w nich „Solidarność”, kierowana przez Lecha Wałęsę.
Po raz pierwszy od 1945 roku do udziału w głosowaniu dopuszczono opozycję. Po raz pierwszy wybrano także Senat, tworząc dwuizbowe Zgromadzenie Narodowe.
Jarosław Szarek przypomina, że Polacy wykorzystali szansę, by powiedzieć „nie” komunistycznym władzom. Prezes Instytutu dodaje, że Polacy jednoznacznie powiedzieli „nie”, ludziom odpowiedzialnym za lata „upokorzeń, represji czy wprowadzenie stanu wojennego”.
Prezes Instytutu przypomina, że wynikowi wyborów towarzyszyło zaskoczenie. „Strona komunistyczna nie przewidywała tak dużego zwycięstwa „Solidarności”, w tym momencie załamała się cała konstrukcja” – mówi Jarosław Szarek. Podkreśla, że 4 czerwca to ważna data w historii Polski. „Na pewno krok do niepodległej Polski, ale na wolną i niepodległą Polskę trzeba było jeszcze czekać” – dodaje.
Prezes IPN mówi, że należy pamiętać, iż wybory z 4 czerwca 1989 roku nie miały na celu wyzwolenie się z komunistycznego systemu i doprowadzenia do pełnej suwerenności Polski. Tamte wybory, przypomina Szarek, były „elementem konstrukcji, żeby ludzie systemu komunistycznego zachowali swe wpływy”. Prezes Instytutu dodaje, że stan wojenny pokazał, że siłą nie da się utrzymać władzy, dlatego na Kremlu zapadły decyzje, żeby ten system zmienić, tam wymyślono pierestrojkę, „a Polska miała być laboratorium pierestrojki”.
Wybory czerwcowe były poprzedzone wielomiesięcznym dialogiem, prowadzonym przez przedstawicieli władzy i stronę solidarnościowo – opozycyjną. Przełomowy moment stanowiły obrady Okrągłego Stołu, podczas których ustalono zasady przeprowadzenia wyborów. Zgodnie z nimi, zagwarantowano rządzącej „koalicji” 299 (65 procent) miejsc w Sejmie. Pozostałe mandaty w liczbie 161 (35 procent) zostały przeznaczone dla opozycji. Senat był wybierany w sposób demokratyczny, bez wcześniejszych ustaleń co do podziału mandatów.