Piłkarze ręczni PGE Vive jutro wyruszają do Kolonii na weekendowy Final Four Ligi Mistrzów. Kielczanie ten sezon już mogą zaliczyć do udanych, bo obronili mistrzostwo Polski i krajowy puchar, ale teraz marzy im się zdobycie najcenniejszego klubowego trofeum w Europie.
– Na początku była euforia. Byliśmy szczęśliwi, z awansu – zdradza Michał Jurecki. – Później, z czasem każdy z nas myślał już nie tylko o tym, żeby tam pojechać i zagrać dwa mecze, ale żeby awansować do ścisłego finału i ten finał wygrać – mówi kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Sam Michał Jurecki, mimo że z powodu kontuzji w Kolonii nie wystąpi na parkiecie, to jednak jedzie z drużyną do Niemiec.
Pierwszy pojedynek z Telekomem Veszprem kielczanie rozegrają w sobotę o godzinie 15.15. W drugim półfinale o 18.00 zmierzą się Vardar Skopje z Barceloną.