Piłkarki ręczne Korony Handball zajęły 7. miejsce w zakończonych rozgrywkach PGNiG Superligi. To najlepszy wynik w krótkiej historii kieleckiego klubu. „Koroneczki” wygrały w tym sezonie czternaście meczów i tyle samo przegrały.
– Obyło się bez większych wpadek we własnej hali – stwierdził trener Paweł Tetelewski.
– Z zespołami w naszym zasięgu zanotowaliśmy komplet zwycięstw. W rundzie finałowej było siedem wygranych i jedna porażka. Szkoda tego spotkania w Jeleniej Górze, bo chcieliśmy wygrać wszystkie. Żeby zapukać wyżej, musimy wykonać jeszcze mnóstwo pracy. Z potyczek z górną szóstką wygraliśmy tylko ze Startem Elbląg i KPR Gminy Kobierzyce. To jest za mało, żeby myśleć o czymś więcej – ocenił kielecki szkoleniowiec.
Kilka zawodniczek zrobiło widoczne postępy. Na pierwszy plan wysuwa się jednak 19–letni Magda Więckowska.
– Popularna „Wandzia” pokazuje, że drzemie w niej niesamowity potencjał. Myślę, że nie tylko klub, ale w przyszłości także reprezentacja, będzie miała z niej pożytek. Niektóre szczypiornistki zrobiły krok do przodu i mam nadzieję, że dalej będą się tak rozwijać – powiedział Paweł Tetelewski.
Z drużyny, która rywalizowała w tym sezonie w PGNiG Superlidze, odchodzą Katarzyna Homonicka i Aleksandra Janczyk. Kielecki klub podpisał kontrakt z 34–letnią rozgrywającą Martą Rosińską. Korona Handball wciąż liczy na sprowadzenie leworęcznej rozgrywającej.
– Mamy takie plany, ale zobaczymy, czy budżet pozwoli nam na ich realizacje. Tak zawodniczka by się przydała. Za wcześnie jeszcze mówić o celach na przyszły sezon. Nie wiemy, jak rozgrywki będą wyglądały. Czy będzie liga zawodowa, na jakich zasadach. Musimy jeszcze trochę poczekać – dodał Paweł Tetelewski.
Najskuteczniejszą szczypiornistką PGNiG Superligi, była 26–letni rozgrywająca Korony Handball Honorata Syncerz. Kapitan kieleckiego zespołu w dwudziestu sześciu meczach zdobyła 175 bramek.