Sytuacja powodziowa w powiecie kazimierskim nadal bardzo trudna. Opady deszczu nie ustają. Ulewne deszcze nie oszczędziły Kazimierzy Wielkiej, a także dróg i pól na terenie gminy Skalbmierz. Cały czas trwają prace zabezpieczające, które celem jest obrona posesji przed zalaniem.
Mieszkańcy są przerażeni. Jak mówią, obawiają się o swoje uprawy o swoją przyszłość. W rozmowie z Radiem Kielce podkreślali, że szkody powstałe w wyniku intensywnych opadów deszczu dotyczą również ich mienia.
Marek Juszczyk, burmistrz Skalbmierza podkreśla, że sytuacja nie wygląda dobrze. Jest wiele podtopień, a deszcz nie ustępuje. Powołana została komisja, która będzie szacowała straty.
– Bolowiec, Przybenice, Szczekarzów, Małoszów, Topola te miejscowości najbardziej zostały poszkodowane. Jesteśmy przerażeni. Z niepewnością patrzymy co przyniosą następne godziny – mówi Marek Juszczyk.
Z kolei Łukasz Maderak, zastępca burmistrza Miasta i Gminy Kazimierza Wielka podkreśla, że sytuacja jest opanowana. Jednak woda nadal utrzymuje się na rondzie, na ulicy Głowackiego i okolicy stadionu.
– Spotkałem się mieszkańcami, do których woda wdarła się i zalała ich dobytek. Rozmawiałem z nimi, pomagałem im. Uprawy zostały zniszczone na powierzchni około 40 procent gminy – mówi zastępca burmistrza.
Zbigniew Kołtun, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Ochrony Środowiska wymienia, że podtopienia wystąpiły na terenie gminy w takich miejscowościach jak Skorczów, Kamieńczyce, Donosy, Słonowice, Chruszczyna Wielka. Kazimierza Mała, Stradlice i Wymysłów to tereny leżące w zlewni, gdzie woda zalała łąki i pola.
Andrzej Nowak, sołtys z Zagórzyc w gminie Kazimierza podkreśla, że straty są ogromne. W jego miejscowości przelał się wiejski staw. Całkowicie została podmyta też droga powiatowa.
– Na głębokości około 3 metrów powstała wyrwa. Droga powiatowa w kierunku Wymysłowa jest całkowicie zamknięta – mówi sołtys.
Podobnie szacuje straty Kazimierz Ochenduszka ze Skorczowa w gminie Kazimierza Wielka.
– Pozalewane są wszystkie piwnice, wszystkie chłodnie, pasze pływają. Jest niedobrze. Jak się nie poprawi, będzie klęska żywiołowa – ubolewa sołtys Skorczowa.
Jak informuje Marcin Żarek, zastępca komendanta KP PSP w Kazimierzy Wielkiej, poziom wody na Wiśle w powiecie kazimierskim ciągle rośnie. Fala kulminacyjna przewidziana jest dziś w godzinach popołudniowych. Zagrożone są Ławy w gminie Opatowiec i Morawianki w gminie Bejsce.