– Jestem totalnie zaskoczony informacjami, które do mnie dotarły – stwierdził odpoczywający wraz z rodziną na urlopie Bartosz Rymaniak. – Mam nadzieję, że wszystko jeszcze uda się odkręcić. Skontaktowałem się już z menadżerem i czekam co będzie dalej – dodał kapitan „żółto – czerwonych”.
Oficjalna strona kieleckiego klubu poinformowała we wtorek, że „ostateczna oferta w sprawie nowego kontraktu dla Bartosza Rymaniaka została wysłana do menadżera zawodnika z końcową datą na odpowiedź do 12 maja, jednak do klubu nie wpłynęła informacja zwrotna z decyzją, co zarząd uważa za zakończenie rozmów i trwającej umowy”.
– O wszystkim dowiedziałem się od dziennikarzy. Nigdy w rozmowach z prezesem nie padła taka data. Przecież po meczu z Górnikiem Zabrze powiedziałem w wywiadzie, że daliśmy sobie czas do końca maja. Przez cały dzień nic nie robię tylko próbuję wyjaśnić tę sprawę. Wychodzi na to, że z nie swojej winy jestem pokrzywdzony – powiedział Bartosz Rymaniak.
29 – letni obrońca przyszedł do Korony wiosną 2016 roku. W „żółto–czerwonych” barwach wystąpił w 109 meczach Ekstraklasy. Od lipca ubiegłego roku był kapitanem drużyny.