Kielecki Park Technologiczny, dzięki dotacji z polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych będzie uczestniczył w tworzeniu bliźniaczej instytucji na Ukrainie. Pierwszy u naszego wschodniego sąsiada park technologiczny ma powstać w Winnicy. Realizacja pomysłu została podzielona na kilka etapów.
Jak mówi Justyna Lichosik, zastępca dyrektora KPT, w ten weekend miasto przystąpi do konsultacji z ukraińskimi ekspertami, uczelniami i przedsiębiorcami. Drugi etap, czyli zebranie dokumentacji ma potrwać do listopada. Trzecim etapem, prowadzonym w Polsce będzie szkolenie kadry ukraińskiej. Projekt po stronie kieleckiej ma zakończyć się w grudniu.
Po raz pierwszy, o pomocy Kielc w budowie parku na Ukrainie, władze miasta mówiły w 2014 roku, gdy prezydentem miasta był Wojciech Lubawski. Początkowo, plan zakładał sfinansowanie inwestycji w całości z pieniędzy Unii Europejskiej. Samorząd Kielc wystąpił wtedy do Wspólnoty o 50 milionów euro dotacji na sfinansowanie inwestycji. Bruksela czekała jednak na ustabilizowanie się sytuacji wewnętrznej na Ukrainie. Od tamtej pory sprawa tkwiła w zawieszeniu.
Justyna Lichosik nie chciała zdradzić jaką koncepcję miałaby przyjąć ukraińska wersja Parku Technologicznego. Jak stwierdziła, najpierw władze Kielc chcą sprawdzić na jakim etapie stoją prace po stronie Winnicy.
– Zanim będziemy mogli mówić o szczegółach naszego projektu, musimy sprawdzić czy np. ostatnia zmiana władzy na Ukrainie nie wpłynęła na proces tworzenia parku technologicznego – mówi Justyna Lichosik.
Partnerem w realizacji projektu po stronie ukraińskiej ma być Winnickie Gminne Centrum Innowacji. Wsparcie projektu przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych opiewa na około 300 tysięcy złotych.