110 złotych – o taką kwotę przeciętnie wzrośnie pensja pracownika Muzeum Narodowego w Kielcach. Regulacji płacy w tej instytucji kultury podległej marszałkowi nie było od 2009 roku.
Zgodnie z sugestią marszałka Andrzeja Bętkowskiego, największe podwyżki będą dotyczyć pracowników najgorzej zarabiających. Taką deklarację złożył na komisji edukacji, kultury i sportu sejmiku województwa dyrektor muzeum Robert Kotowski.
– Ta regulacja będzie się kształtowała od 100 do 150 złotych dla najniżej zarabiających. Chcemy w ten sposób dodatkowo ich zmotywować – powiedział. Dyrektor dodał, że w tej chwili niektórzy pracownicy nie osiągali wynagrodzenia nawet na poziomie najniższej krajowej, nie licząc dodatku stażowego, i to oni otrzymają największe podwyżki.
Takich sum spodziewać się mogą pracownicy obsługi muzeum, których jest około 50 osób. Podwyżki obejmą prawie wszystkich pracowników, poza nowo zatrudnionymi osobami. Dodajmy, że w muzeum pracuje około 160 osób.
Dyrektor przyznał, że o pieniądze na wypłaty dla pracowników stara się także w ministerstwie.
Podczas komisji dyrektor wraz z pracownikami muzeum podsumowali ostatnie lata działalności placówki, a także wskazali najpilniejsze potrzeby instytucji. Jak przyznał dyrektor, poza regulacją płac, muzeum potrzebuje nowej pracowni konserwatorskiej, w planach jest stworzenie galerii sztuki współczesnej.
Z roku na rok frekwencja odwiedzających muzeum wzrasta. Podczas gdy w 2009 roku wyniosła ona 90 tysięcy odwiedzających, w 2018 roku była na poziomie 140 tysięcy osób. Wzrosło także zainteresowanie warsztatami edukacyjnymi prowadzonymi przez instytucję.