Przedłuża się proces Sylwii i Pawła O. Obydwoje są oskarżeni o popełnienie szeregu przestępstw, związanych z prowadzeniem stadniny koni w Wolicy w powiecie buskim. Proces toczy się w Sądzie Rejonowym w Busku-Zdroju.
Tomasz Durlej, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach wyjaśnia, że po przeprowadzeniu sześciu rozpraw, sędzia referent rozchorował się.
– Jest na zwolnieniu lekarskim od początku roku. Zgodnie z procedurami, zmiana sędziego referenta może nastąpić po ustaleniu, że jest to choroba długotrwała i tak jest w tym przypadku. Po upływie dwóch miesięcy, prezes instytucji zarządził zmianę sędziego. Sprawę przejęła rozpoczynająca swoją karierę asesor – mówi Tomasz Durlej.
Pech prześladuje jednak sąd – 27 marca, asesor poszła na zwolnienie lekarskie, na którym nadal przebywa.
– Znowu muszą upłynąć dwa miesiące, aby ustalić, czy to zwolnienie ma charakter długotrwały. Jeżeli tak będzie to sprawie zostanie przydzielony nowy referent, który wyznaczy termin rozprawy – wyjaśnia rzecznik.
W związku z tym proces będzie musiał rozpocząć się od początku. W postępowaniach karnych nie ma możliwości kontynuacji procesu po zmianie sędziego.
– W związku z niekorzystnym zbiegiem okoliczności, sprawa otrzyma „pilny bieg”, aby jak najszybciej wrócić do punktu wyjścia, czyli do momentu kiedy rozchorował się pierwszy sędzia – dodaje rzecznik.
W Sądzie Rejonowym w Busku-Zdroju w wydziale karnym pracuje czterech sędziów. Przez zwolnienia lekarskie, pracuje tylko połowa składu. W związku z tym możliwe, że nowy proces rozpocznie się dopiero we wrześniu.
Zawiadomienie w tej sprawie złożyła jedna z fundacji zajmujących się prawami zwierząt. Śledczy ustalili, że oskarżeni oszukali kilka osób, biorąc od nich pieniądze na utrzymanie zwierząt, które miały zostać dożywotnio pod ich opieką. Tymczasem zwierzęta zostały sprzedane. W ten sposób rozporządzali mieniem właścicieli wbrew ich woli. Straty w zależności od zwierzęcia wynosiły od 1,5 do 20 tysięcy złotych.
Ponadto Paweł O. został oskarżony o to, że znęcał się nad końmi, umyślnie je ranił, trzymał w złych warunkach, bez odpowiedniego pokarmu i wody, co zagrażało ich życiu i zdrowiu.
Oskarżonym grozi do 8 lat pozbawienia wolności.