Andrzej Gruza od poniedziałku obejmie funkcję dyrektora naczelnego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Tę kandydaturę proponowała komisja konkursowa. Dziś zaakceptował ją Zarząd Powiatu.
Andrzej Gruza ma 61 lat, z wykształcenia jest geologiem, studiował także prawo i biologię. Był dyrektorem szpitala w Ełku, przez 12 lat pełnił funkcję kierowniczą w Centrum Zdrowia Dziecka, przez ostatnie sześć lat zarządzał szpitalem powiatowym w Wołominie. W niedzielę kończy się jego umowa o pracę w tej placówce.
Zauważa, że finansowa sytuacja lecznicy w Ostrowcu jest bardzo zła. Mówi, że kłopoty to jego specjalność i zapowiada, że postara się w szpitalu wprowadzić ład.
– Wiem, że sytuacja jest trudna, większość oddziałów przynosi straty. Trzeba podejmować zdecydowane działania, aby zapobiec ruinie szpitala - mówi nowy Andrzej Gruza.
Dodaje, że jeśli lecznica upadnie, należy pracować nad tym, aby dług nie pociągnął za sobą starostwa.
– Do tego, jestem pewien, nie dojdzie – zapewnia.
Nowo wybrany dyrektor ostrowieckiej lecznicy zapowiada, że konieczne jest wdrożenie szybkich działań naprawczych. Pytany przez dziennikarzy o koncepcję funkcjonowania szpitala, jaką przedstawił komisji, odpowiedział, że jest za wcześnie, aby o tym mówić, ponieważ jeszcze nie zapoznał się z dokumentacją. Z kolei starosta ostrowiecki Marzena Dębniak stwierdziła, że przedstawienie ogólnych planów wywoła w mieście niepotrzebne plotki i spekulacje.
– Jest to koncepcja, którą zaakceptowała komisja konkursowa i Zarząd Powiatu. Diabeł tkwi w szczegółach – mówi starosta i przypomina, że poprzedni zarząd pozostawił plan naprawczy, który jej zdaniem jest przestarzałą już diagnozą szpitala.
- Pan Gruza musi się z tą koncepcją zapoznać. Nie wracajmy do tego, bo ona musi zostać uszczegółowiona – mówi starosta.
Andrzej Gruza w konkursie pokonał ośmiu innych kandydatów.