Ponad 140 ochotników, którzy rozpoczęli służbę przygotowawczą na kieleckiej Bukówce, otrzymało dzisiaj broń. To już drugi turnus szkolenia Narodowych Sił Rezerwowych. Wśród żołnierzy większość stanowią kobiety.
Jak mówi Pułkownik Paweł Chabielski, komendant Centrum Przygotowań, rosnąca liczba kobiet w polskiej armii jest dowodem na to, że poczucie patriotycznej powinności i chęć przyłączenia się do wojska przestała być przywilejem zarezerwowanym wyłącznie dla mężczyzn.
Z kolei senator Jarosław Rusiecki, zwrócił uwagę że popularność kursów przygotowawczych pokazuje, że duch patriotyczny jest obecny w obywatelach Polski, a armia staje się jednym z najważniejszych elementów tworzących polską tożsamość narodową, wpływając także na bezpieczeństwo kraju.
Ochotnicy, którzy otrzymali dzisiaj broń przyznają, że służba, choć miejscami trudna, jest przede wszystkim wspaniałą przygodą i możliwością sprawdzenia swoich sił i spełnienia obywatelskiego obowiązku. Ich zdaniem najtrudniej jest zaakceptować wojskową dyscyplinę. Wielu z nich ma też swoje wymarzone jednostki i z góry ustalone plany na przyszłość.
– Najgorsze wcale nie jest ranne wstawanie, tylko utrzymanie odpowiedniego porządku i nabranie dyscypliny. Jeśli ktoś nauczy się podążać za rutyną to wszystko inne przychodzi łatwiej. Chciałbym się przyłączyć do grupy desantowej w Tomaszowie. Tam chciałbym trafić, ale ostateczna decyzja należy do przełożonych – mówi jeden z przyszłych żołnierzy.
Ochotników, którzy przyjęli dzisiaj broń czekają dalsze szkolenia, które zakończą się złożeniem przysięgi wojskowej.
Szkolenie trwa trzy miesiące, a po jego zakończeniu Narodowe Siły Rezerwowe podpisują kontrakty do pełnienia stałej służby wojskowej.