Zamiast ograniczenia tonażu będzie ograniczenie prędkości. Samorząd województwa świętokrzyskiego podjął kolejne kroki w sprawie ciężarówek korzystających z drogi wojewódzkiej numer 763 na odcinku Brzeziny-Radkowice. O tym, czy ruch ciężkich aut zostanie tam ograniczony, zadecyduje wojewoda.
Jak informowaliśmy, mieszkańcy gmin Morawica i Chęciny upominają się o pozostawienie znaku ograniczenia tonażu do 10 ton na wiadukcie w Brzezinach. Taki znak stał w tym miejscu przez prawie rok, ale został zlikwidowany. W tej chwili, po drodze mogą przemieszczać się ciężarówki do 30 ton, co nie rozwiązuje problemu, na który skarżą się mieszkańcy.
Na miejscu odbyła się wizja lokalna z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego, Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich i policjantów – informuje Mariusz Gosek, członek zarządu województwa odpowiedzialny za komunikację i transport. Jej wynik przyniósł jednak inne rozwiązania, niż oczekiwaliby mieszkańcy.
– Będziemy montować znak ograniczający prędkość na wiadukcie do 40 kilometrów na godzinę. Ponadto wykonane zostaną pasy zwalniające ruch przed wiaduktem oraz dodatkowe oznaczenia pionowe – informuje Mariusz Gosek.
Dodaje, że samorząd województwa, według przepisów nie może zadecydować o postawieniu znaku ograniczającego tonaż samochodów, może jednak zrobić to wojewoda w tak zwanym trybie nadzorczym z uwagi na ważny interes społeczny.
Agata Wojtyszek, wojewoda świętokrzyski przyznała, że sprawa jest analizowana, ale na razie za wcześnie, by mówić o decyzji.
– Na pewno jest to bardzo uciążliwe dla mieszkańców, ale musimy też zwrócić uwagę na kierowców ciężarówek i ich interes. W końcu muszą w jakiś sposób przetransportować materiały – mówi wojewoda.
Przypomnijmy, sprawa dotyczy także mieszkańców gminy Jędrzejów, którzy z kolei protestowali przeciwko ograniczeniu ruchu ciężarówek na odcinku Brzeziny-Radkowice. Protest wynikał z obawy, że samochody zostaną skierowane na drogi krajowe, a to bezpośrednio wpłynęłoby na ich bezpieczeństwo.