Sześć lat pozbawienia wolności – to prawomocny wyrok w sprawie 43-letniego Andrzeja S. Mężczyzna był oskarżony o pobicie, które skutkowało śmiercią brata.
Do zdarzenia doszło pod koniec listopada 2017 roku w Makoszynie, w gminie Bieliny. W październiku 2018 roku, Sąd Okręgowy w Kielcach skazał Andrzeja S. na siedem lat pozbawienia wolności. Z tą decyzją nie zgodziły się strony, dlatego sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Sędzia Tomasz Szymański, rzecznik krakowskiego sądu informuje, że kara została złagodzona do sześciu lat pozbawienia wolności. Tłumaczy, że na korzyść oskarżonego przemawia fakt, iż wyraził skruchę, był dotychczas niekarany, miał nie najgorszą opinię środowiskową, a rodzina pogodziła się z tym zdarzeniem i odwiedza go w zakładzie karnym. Decyzja Sądu Apelacyjnego w Krakowie jest prawomocna.
Andrzej S. nie kwestionował swojej winy już podczas pierwszego przesłuchania. Z jego wyjaśnień wynika, że feralnego dnia, bracia spotkali się w domu ofiary, gdzie wspólnie spożywali alkohol. Tam doszło do szarpaniny, w której dominował oskarżony. Po niej Andrzej S. zostawił nieprzytomnego brata samego w domu. Nieżyjącego mężczyznę, znaleziono następnego dnia.