28 milionów złotych – na taką kwotę, wstępnie oszacowano straty po wczorajszym pożarze w zakładzie „Termetal” w Dębskiej Woli koło Morawicy. Prawdopodobną przyczyną zdarzenia było rozszczelnienie się jednej z wanien z ciekłym cynkiem. Dokładne przyczyny ustali biegły z zakresu pożarnictwa.
Paweł Ksel z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach wyjaśnia, że na szacunkową kwotę strat składa się kilka czynników. – Decyzją nadzoru budowlanego hala została wyłączona z użytkowania. Koszt z tym związany to 5 mln zł. Pozostałe straty pochodzą m.in. z uszkodzenia procesu technologicznego i zniszczenia dużej ilości kwasu i cynku – wyjaśnia Paweł Ksel. Na miejscu zdarzenia nadal pracują strażacy, którzy zajmują się rozlanym kwasem solnym. Do godziny 8.00 zebrano ponad 56 tysięcy litrów płynu.
Paweł Ksel dodaje, że jest to jedna z największych akcji prowadzonych w ostatnim czasie przez świętokrzyskich strażaków. Hala, która spłonęła miała powierzchnię prawie 2 tysięcy metrów kwadratowych. – Udało się uratować trzy pojemniki z kwasem stężonym 37%. Jest to niebezpieczna substancja. Gdyby doszło do rozszczelnienia zbiorników, kwas zacząłby intensywnie parować. Stwarzałoby to zagrożenie dla strażaków i dla środowiska – wyjaśnia Paweł Ksel.
Łącznie w akcji uczestniczyło ponad 100 strażaków. Nie wiadomo kiedy zakończą się ostatnie działania.