Wczorajszy wykład Donalda Tuska na Uniwersytecie Warszawskim nie porwał publicystów i polityków. Bardziej zbulwersowały słowa przemawiającego przed nim Leszka Jażdżewskiego, redaktora naczelnego pisma „Liberte”, który porównał Kościół do „świni w błocie”.
Lider świętokrzyskiego PiS, poseł Krzysztof Lipiec, zamieścił na Facebooku ocenę tego wydarzenia, w którym uczestniczyła niemal cała czołówka Koalicji Europejskiej z Grzegorzem Schetyną, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, Katarzyną Lubnauer czy Różą Thun na czele.
Przywołał słowa redaktora naczelnego „Liberte”: „Dziś agendę tematów dnia układają nam czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami będą w stanie zdobyć władzę nad duszami Polaków. Ale rywalizacja na inwektywy i złe emocje z nimi nie ma sensu, dlatego że po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się w końcu, że świnia to lubi.”
Poseł Lipiec pyta w swoim wpisie: „Czy tak ma wyglądać Polska z marzeń tzw. Koalicji Europejskiej, która zaprosiła pana Jażdżewskiego do wygłoszenia tych haniebnych słów? Czy tak w praktyce będzie wyglądał konserwatyzm PSL, którego lider siedział na widowni i zapewne radykalnie nie zgadzał się z głoszonymi tezami, ale też zapewne – dla dobra Europy – nie protestował! Jak zwykle schował swoją małą szabelkę, żeby nie drażnić tych, co jadą czołgami?”
Krzysztof Lipiec kończy felieton słowami:
„Po owocach ich poznacie – mówi ewangelista. I wie co mówi.”