Pond 120 osób niepełnosprawnych bierze udział w III Świętokrzyskim Maratonie Boccia, który trwa w Szkole Podstawowej w podkieleckim Masłowie. W trzydniowych rozgrywkach w szranki stanęli nie tylko zawodnicy z Polski, ale także z Danii, Litwy, Ukrainy i Czech.
Jak informuje Andrzej Janowski, współorganizator maratonu, co roku w imprezie bierze udział coraz większa liczba osób niepełnosprawnych.
– Impreza rozrasta się w bardzo szybkim tempie. Zgłoszeń jest więcej niż jesteśmy w stanie przyjąć zawodników, ale staramy się sprostać stawianym zadaniom. Staramy się także integrować osoby niepełnosprawne z pełnosprawnymi. Najtrudniej jednak jest wyciągnąć osobę niepełnosprawną z domu i pokazać jej, że niepełnosprawność nie musi oznaczać zamknięcia się w czterech ścianach. Ten maraton jest na to świetnym przykładem – dodał Andrzej Janowski.
Jak przyznaje Piotr Franiek, który jest osobą niewidomą, Boccia jest trudną grą, która wymaga precyzji i skupienia.
– Najtrudniejsze jest wyczucie odległości, na jaką trzeba rzucić kulą. W tej grze, rodzaj niepełnosprawności nie ma znaczenia. Dla mnie sport jest pokonywaniem własnych barier i wewnętrznych oporów, ale też rywalizacją z innymi – dodał Piotr Franiek.
W piątek w maratonie udział biorą niepełnosprawni, którzy w boccię grają amatorsko, a w sobotę zmierzą się zawodnicy z grup paraolimpijskich. Półfinały i finał turnieju zaplanowano na niedzielę.