Kara dożywotniego pozbawienia wolności grozi 30-letniemu Tomaszowi B., mieszkańcowi Kielc, który jest podejrzany o zabójstwo 67-letniego partnera swojej matki. Do zdarzenia doszło w listopadzie ubiegłego roku w mieszkaniu przy ulicy 1 Maja.
Feralnego dnia do funkcjonariuszy wpłynęło zgłoszenie o awanturze. Na miejscu okazało się, że pokrzywdzony został śmiertelnie ugodzony nożem. Godzinę po tym zdarzeniu w centrum miasta funkcjonariusze zatrzymali Tomasza B. Postępowanie w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód.
Oskarżony usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy zabójstwa. Zdaniem śledczych, Tomasz B. przewrócił pokrzywdzonego na podłogę, a następnie zadawał mu uderzenia pięściami i nożem. W efekcie doznanych obrażeń mężczyzna zmarł. Drugi zarzut dotyczy kierowania gróźb karalnych wobec matki. Z opinii sądowo-psychiatrycznej wynika, że w czasie zdarzenia oskarżony był częściowo niepoczytalny.
Tomasz B. nie przyznaje się do popełniania zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że bronił się przed pokrzywdzonym.
– Najpierw się poszarpaliśmy. Potem zauważyłem, że kieruje w moją stronę nóż. Złapałem go prawą dłonią i go odbiłem. Potem jakoś w samoobronie musiałem go uderzyć – powiedział przed sądem.
Oskarżony twierdzi, że nie planował ataku.
– Gdybym chciał to zrobić to nie szedłbym robić sobie zdjęcia do prawa jazdy – tłumaczył przed sądem.
Tomasz B. był wcześniej karany za inne przestępstwa.