Mieszkańcy kilku ulic osiedli za tzw. „Dziewiątym torem” w Jędrzejowie, czyli Nowej, Cichej, Spokojnej, Reja, Kadłubka, Brzeźnicy domagają się przywrócenia przejścia przez tory kolejowe w rejonie dworca PKP, które ich zdaniem w najkrótszy sposób połączy osiedle z centrum miasta.
W tym celu ponad 230 mieszkańców osiedla podpisało się pod petycją, która złożona została do burmistrza Jędrzejowa Marcina Piszczka w celu interwencji w tej sprawie w PKP PLK. Jak mówią Anna Kałka z ulicy Cichej i Zygmunt Kowalski z ulicy Nowej, ich decyzja i determinacja podyktowana jest ostatnimi informacjami o tym, iż modernizacja linii kolejowej nr 8 na odcinku Skarżysko-Kamienna - Kozłów z powodu przesunięcia środków stoi pod znakiem zapytania i najprawdopodobniej nie będzie realizowana w najbliższym czasie. A co za tym idzie, nie zostanie wybudowane przejście podziemne w rejonie dworca PKP, które planowane było w ramach tej dużej inwestycji.
Jak tłumaczą, kiedy mówiło się o wybudowaniu przejścia podziemnego w ramach planowanej inwestycji czekali z niecierpliwością i nadzieją na poprawę komfortu życia mieszkańców osiedla za torami. Niestety informacje o braku środków zmuszają ich do działań odnośnie przywrócenia najkrótszego przejścia, które ostatecznie w grudniu 2014 roku zostało zagrodzone. Jak mówią, teraz, aby dostać się do przystanku autobusowego muszą pokonać ponad 1,5 kilometrową drogę i przejść przez przejazd kolejowy, który nie jest dostosowany dla pieszych.
– Jest to bardzo uciążliwie, ponieważ na naszym osiedlu mieszkają w większości ludzie starsi, którzy niestety nie mają samochodów i są zmuszeni pieszo pokonywać tę odległość. Będąc w XXI wieku, żyjemy jak w getcie – twierdzą Anna Kałka i Zygmunt Kowalski.
Mieszkańcy już nie chcą czekać, dlatego wzięli sprawy w swoje ręce i napisali petycję do burmistrza. Jak mówią – liczba podpisów, które zebrali pokazuje ich determinację i niezadowolenie. Dodają, że liczą na wsparcie i zrozumienie włodarza w tej sprawie.
Jak przypomniał Marcin Piszczek, burmistrz Jędrzejowa – kilka lat temu jak PKP ogrodziło perony i odcięło osiedle „Za dziewiątym torem” od reszty miasta, m.in. po interwencji mieszkańców zaprojektowane zostało przejście podziemne na stacji kolejowej w Jędrzejowie. To była bardzo dobra informacja. Dlatego burmistrz Piszczek dziś nie ukrywa, że przesłania o braku środków na modernizację trasy G8, a tym samym na wybudowanie przejścia są bardzo niepokojące. Jak dodaje – to fatalna, niezrozumiała dla niego wiadomość.
– Nie dziwię się, że mieszkańcy są rozżaleni, dlatego zamierzamy wspólnie wybrać się do PKP PLK w Kielcach na rozmowy odnośnie ewentualnego ustanowienia tymczasowego przejścia dodatkowo oznakowanego w okolicy dworca PKP – dodaje burmistrz Piszczek.
O tym, iż radni Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego nie zgadzają się na zawieszenie środków finansowych na modernizację trasy G8 przypomniał Marek Bogusławski, członek Zarządu Województwa Świętokrzyskiego. Jak powiedział – radni województwa świętokrzyskiego wystosowali do rządu pismo, iż nie zgadzają się z decyzją, która godzi w rozwój województwa. Dodał, że nie można być pomijanym przy tak ważnych inwestycjach.
– Również nasi parlamentarzyści są zaangażowani w tę sprawę, aby te środki przywrócić i aby zaplanowane inwestycje powstały - dodał Marek Bogusławski.
Przypomnijmy, w ramach planowanej modernizacji trasy kolejowej G8 na terenie gminy Jędrzejów oprócz przejścia podziemnego w rejonie dworca PKP miał być wybudowany również przystanek kolejowy w Skroniowie. Ponadto na terenie powiatu jędrzejowskiego na stacji w Sędziszowie planowany był remont kładki z dostosowaniem jej do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz przebudowa stacji w Sobkowie i Miąsowej, a także przystanki kolejowe w Potoku i Krzcięcicach.