Dziś katolicy obchodzili Niedzielę Palmową. Na pamiątkę triumfalnego wjazdu Jezusa do Jerozolimy w kościołach święcone były palmy, które następnie w Wielką Sobotę zostaną spalone, a popiół z nich będzie użyty w przyszłym roku podczas Środy Popielcowej.
Podczas nabożeństwa w Bazylice Katedralnej w Kielcach ordynariusz Diecezji Kieleckiej ksiądz biskup Jan Piotrowski przypomniał, że Niedziela Palmowa już od wieków jest tym dniem, który wprowadza nas w tajemnice paschalne Jezusa.
– Dzięki łasce wiary szukamy też odpowiedzi na to wszystko, co się wydarzyło w historycznym czasie dwa tysiące lat temu w Jerozolimie. Jednocześnie poprzez liturgię odkrywamy Bożą miłość, a tę przysłowiową palmę wjazdu do Jerozolimy, powinniśmy nieść wiernie przez całe życie – dodał hierarcha.
We mszy świętej w kieleckiej bazylice udział wzięły tłumy wiernych.
– Co roku w Niedzielę Palmową uczestniczę we mszy. To dla mnie obowiązek. Dotychczas palemkę zawsze kupowałam, ale od przyszłego roku będziemy je robić same. Wykonane będą z bazi, barwinku, bukszpanu, pierwszych kwiatków i może też ze sztucznych kwiatków – mówi pani Basia.
Niedziela Palmowa kończy okres Wielkiego Postu, a rozpoczyna Wielki Tydzień i Triduum Paschalne, które upamiętnia mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa.
Papież Franciszek, który w Niedzielę Palmową odprawił uroczystą mszę na Placu św. Piotra w Rzymie przypomniał w homilii, że Jezus nie dał się ponieść atmosferze entuzjazmu i triumfalizmu, która towarzyszyła Jego wjazdowi do Jerozolimy. Odrzucił tę pokusę, wybierając pokorę, posłuszeństwo, a potem upokorzenie i śmierć, by otworzyć nam drogę wiary.
– Triumfalizm próbuje przybliżyć cel za pomocą skrótów, fałszywych kompromisów. Karmi się konfrontacją z innymi, uznając ich za gorszych, błądzących nieudaczników – mówił papież.
Franciszek dodał, że poczucie wyższości intelektualnej to przewrotna forma triumfalizmu, która zagraża Kościołowi. Przypomniał, że dziś na szczeblu diecezjalnym obchodzony jest Światowy Dzień Młodzieży. Zaapelował do młodych ludzi, by nie wstydzili się okazywać entuzjazmu Jezusowi i nie bali się iść za Nim drogą krzyża.