W ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Korona Kielce przegrała na wyjeździe 0:4 z Piastem Gliwice.
W sobotnim, ciekawym spotkaniu piłkarskiej ekstraklasy Piast Gliwice pokonał na swoim stadionie Koronę Kielce 4:0. Przed meczem było wiadomo, iż gliwiczanie mają zapewnione miejsce w grupie mistrzowskiej w drugiej fazie rozgrywek. Z kolei Korona, aby tam się dostać musiała zdobyć na Górnym Śląsku trzy punkty i liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w innych spotkaniach.
Kielczanie jako pierwsi mieli niezłą okazje do zdobycia gola. W 7. minucie było gorąco (mimo stosunkowo niskiej temperatury na stadionie) pod bramką Frantiska Placha. Po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Waty Arweładze gliwicki golkiper rozpaczliwie, jedną ręką wybił piłkę.
Jednak to Piast – 10 minut później – objął prowadzenie. Joonas Taam chciał przeciąć groźne dośrodkowania rywala (był nim Jorge Felix), a umieścił piłkę we własnej bramce.
Niedługo musieli czekać kibice zgromadzeni na obiekcie przy ulicy Okrzei 20 na kolejną bramkę. W 19. min podanie Piotra Parzyszka z prawej strony wykorzystał Jorge Felix i było 2:0.
Jeszcze przed przerwą gliwiczanie mieli kilka okazji do podwyższenia prowadzenia. Na przykład w 24. min po strzale Joela Valencii piłka odbiła się od słupka.
Minutę później kibiców rozbawił Elia Soriano. Dzięki Łukaszowi Kosakiewiczowi znalazł się on w idealnej sytuacji do zdobycia gola, ale spudłował strzelając z czterech metrów.
W przerwie kibice Korony domagali się szybkiej dymisji trenera kielczan, skandowali „auf wiedersehen”. Trzeba przyznać, że podopieczni szkoleniowca – który ma m.in. niemieckie obywatelstwo – na początku drugiej odsłony posiadali inicjatywę. W 56. min Arweładze z bliska uderzył piłką w poprzeczkę. Co prawda celnie dobijał Felicio Brown Forbes, ale był na spalonym.
Dwie minuty później Piast przesądził sprawę zwycięstwa. Po rzucie rożnym, który wykonywał Tom Hateley, najlepiej wyskoczył Marcin Pietrowski i głową skierował piłkę do siatki. Sytuację próbował ratować stojący na linii bramkowej Soriano, ale nie zdołał jej wybić.
W 90. min rezerwowy Paweł Tomczyk dobrze wykończył kontrę gliwiczan. Ten sam zawodnik dwie minuty później był faulowany w polu karnym przez bramkarza Korony. Jednak „jedenastki” nie wykorzystał Aleksandar Sedlar. Po jego strzale piłka, po rękach bramkarza odbiła się od słupka.
Przed meczem okolicznościowy upominek otrzymał od władz gliwickiego klubu Gerard Badia. W meczu z Wisłą Kraków (poprzednia kolejka spotkań) Hiszpan rozegrał 150. mecz w barwach Piasta.
PO MECZU PIAST GLIWICE – KORONA KIELCE (4:0) POWIEDZIELI:
Gino Lettieri (trener Korony): – Trzeba przyznać, że do straty gola dobrze się prezentowaliśmy na boisku. Potem zaczęły się problemy. Szybko straciliśmy dwie bramki, a potem sytuacji sam na sam nie wykorzystał Elia Soriano. Nie rozumiem jak z takiej odległości można nie trafić. Po przerwie zaczęliśmy grać agresywniej. Przy stanie 0:2 mieliśmy dwie dobre sytuacje podbramkowe, aby zmienić wynik. Na tę chwilę mamy dwa duże problemy: w każdym spotkaniu zaczynamy w miarę dobrze, a potem gra jest gorsza. Poza tym nasza skuteczność od kilku meczów jest bardzo słaba. Nie można zapomnieć, że od kilku tygodni mamy skomplikowaną sytuację kadrową. Dlatego jest konieczna rotacja składem. Słyszałem okrzyki kibiców. Rozumiem ich, to jest wpisane w zawód trenera.
Waldemar Fornalik (trener Piasta): – Na pewno chcieliśmy część zasadniczą sezonu zakończyć zwycięstwem. Tak się udało, jest ono okazałe. Spotkanie nie było jednak z gatunku tych do jednej bramki. Bardzo ważnym było zdobycie gola na 3:0. Ułatwiło to nam zadanie. Kończymy sezon na trzecim miejscu w tabeli i czekamy na finałową rozgrywkę.
Piast Gliwice – Korona Kielce 4:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Joonas Tamm (17-samobójcza), 2:0 Jorge Felix (19), 3:0 Marcin Pietrowski (58-głową), 4:0 Paweł Tomczyk (90).
Żółta kartka – Piast Gliwice: Tomasz Jodłowiec, Marcin Pietrowski. Korona Kielce: Ivan Marquez, Matthias Hamrol.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 4 410.
W trzeciej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy rzutu karnego dla Piasta nie wykorzystał Aleksandar Sedlar.
Piast Gliwice: Frantisek Plach – Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov – Martin Konczkowski (76. Tomasz Jodłowiec), Tom Hateley, Patryk Dziczek, Joel Valencia (66. Gerard Badia), Jorge Felix – Piotr Parzyszek (85. Paweł Tomczyk).
Korona Kielce: Matthias Hamrol – Łukasz Kosakiewicz, Joonas Tamm (30. Felicio Brown Forbes), Adnan Kovacevic, Ivan Marquez – Oliver Petrak, Ognjen Gnjatic (46. Piotr Malarczyk), Matej Pucko, Ivan Jukic (76. Ken Kallaste) – Wato Arweładze, Elia Soriano.