Do debaty o praworządności wezwał w czwartek w Krakowie kandydat Zjednoczonej Prawicy do PE Patryk Jaki, Różę Thun – kandydatkę Koalicji Europejskiej do PE. Europosłanka PO powiedziała, że będzie rozmawiać, ale z liderem listy PiS Beatą Szydło.
Thun dodała, że jeśli Jaki, a nie Beata Szydło, jest jedynką na „liście PiS” do PE, to będzie z nim rozmawiać. Szydło jest liderką listy Zjednoczonej Prawicy w wyborach do PE w okręgu małopolsko-świętokrzyskim; Thun liderką listy Koalicji Europejskiej w tym okręgu. Patryk Jaki ma wystartować do PE z trzeciego miejsca listy Zjednoczonej Prawicy w woj. małopolskim i świętokrzyskim.
O swoim apelu do Róży Thun Patryk Jaki poinformował dziennikarzy na briefingu prasowym na krakowskim Rynku. Jak ocenił, czas zakończyć marazm, trzeba przejść do poważnych dyskusji. Jego zdaniem, mieszkańcy województw: małopolskiego i świętokrzyskiego zasługują na prezentację konfrontacji poglądów i programów poszczególnych kandydatów do europarlamentu.
Kandydat Zjednoczonej Prawicy do PE z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego chciałby – jak mówił – porozmawiać z Różą Thun przede wszystkim o praworządności.
– Czy reprezentant Polski w Parlamencie Europejskim powinien głosować przeciwko własnemu państwu? To jest sprawa fundamentalna – podkreślił.
Jak ocenił, dotąd Thun koncentrowała swoje siły na tym, żeby źle mówić o Polsce za granicą i aby głosować przeciwko Polsce.
Thun powiedziała, że będzie rozmawiać, ale z liderem listy Zjednoczonej Prawicy, czyli z wicepremier Beatą Szydło, do której już wysłała stosowne zaproszenie. W zaproszeniu tym – jak zaznaczyła – poprosiła, aby nie przysyłano jej zastępstw.
– Powaga wymaga, żeby liderzy rozmawiali z liderami list do PE – podkreśliła.
Szydło powiedziała w niedzielę, że w tej chwili zajmuje się przede wszystkim sprawami nauczycieli, ale – jak zadeklarowała – zastanowi się nad propozycją debaty z Różą Thun.
Thun wyraziła też zdziwienie, że Patryk Jaki wezwał ją do debaty właśnie na krakowskim Rynku. Zdaniem Thun, Jaki – jako wiceminister sprawiedliwości – powinien skoncentrować się na zrobieniu porządku z pracownikami wymiaru sprawiedliwości, którzy dokonywali głośnych symbolicznych egzekucji na europosłach przy pomniku Korfantego w Katowicach i do tej pory nie ponieśli konsekwencji.
W listopadzie 2017 r. na placu Sejmu Śląskiego w Katowicach, przy pomniku Wojciecha Korfantego, zgromadziło się – według policji – ok. 70 przedstawicieli środowisk narodowych. Zgromadzenie zgłoszono pod nazwą „Stop współczesnej Targowicy”. Organizatorzy powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia europosłów, którzy zagłosowali za rezolucją Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce: Michała Boniego, Danuty Huebner, Danuty Jazłowieckiej, Barbary Kudryckiej, Julii Pitery i Róży Thun. To ich zdjęcia narodowcy zawiesili na szubienicach.