Możliwość kierowania łazikiem marsjańskim, oglądanie laboratoriów, ale też warsztaty praktyczne – to tylko część atrakcji przygotowanych przez Politechnikę Świętokrzyską w ramach odbywającego się Dnia Otwartego. Z powodu strajku nauczycieli liczba uczniów szkół średnich, którzy odwiedzili kielecką uczelnię była mniejsza niż w ubiegłym roku, ale jak mówią uczestnicy Dnia Otwartego warto było przyjść, żeby zapytać na przykład o to, czy absolwenci mają kłopoty ze znalezieniem pracy.
– Jest ciekawie, można dowiedzieć się wielu przydatnych informacji na temat rekrutacji i zobaczyć czym zajmują się studenci. My na razie widzieliśmy drona, którego tu zaprojektowano – mówili odwiedzający.
Doktor Robert Kazała z Zakładu Urządzeń i Systemów Automatyki zachęcał młodych ludzi do wybrania nowego kierunku Politechniki, czyli automatyki i elektrotechniki przemysłowej. Jak mówi, to jeden z zawodów najbardziej pożądanych obecnie przez pracodawców. Młodzież, która odwiedziła budynek D uczelni miała okazję również sprawdzić jak steruje się łazikiem marsjańskim.
– Łazik ma być wabikiem, elementem, który wzbudzi zainteresowanie i zachęci młodych ludzi do zadawania pytań. Ale najważniejszą informacją dla uczestników Dnia Otwartego, którzy zastanawiają się nad studiowaniem w naszym wydziale jest rynek pracy. W Kielcach jest mnóstwo firm, które czekają na naszych absolwentów i chcą ich zatrudnić – przekonuje doktor Robert Kazała.
Pracownicy Politechniki oprócz zajęć praktycznych przygotowali dla uczestników Dnia Otwartego ciekawe wykłady. Na przykład o Singapurze czy też o tym, jak w czasie studiów zostać dyrektorem banku.