Policjanci ze Staszowa uratowali przed wyziębieniem pielgrzyma. Pątnik wczoraj rano wyjechał rowerem ze Stalowej Woli z zamiarem dotarcia do Krakowa na Błonia. Niesprzyjająca pogoda i przemęczenie sprawiły, że mężczyzna nie miał sił na dalszą wędrówkę i postanowił spędzić noc na przystanku autobusowym.
Damian Janus z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach informuje, że wczoraj wieczorem funkcjonariusze patrolujący miejscowość Ruszcza zauważyli leżącego na ławce w wiacie przystankowej mężczyznę. Pielgrzym miał przemoknięte ubranie. Pątnik przyznał, że źle zaplanował trasę i opadł z sił, przez co nie mógł kontynuować podróży. Ponadto nie miał przy sobie jedzenia, picia, pieniędzy i telefonu, przez co nie mógł wezwać pomocy.
Funkcjonariusze postanowili pomóc mężczyźnie. Zaprosili go do samochodu, gdzie mógł się ogrzać i napić ciepłego napoju. Dzięki ich pomocy pątnik spędził bezpiecznie noc na plebanii w gminie Połaniec.