W tej wsi mieszkańcy wierzą, że bociany naprawdę przynoszą dzieci, a także szczęście. Dlatego tak bardzo zależało im na odnowieniu zniszczonego przez wichurę gniazda, które spadło z rosnącej przy drodze lipy. Mieszkańcy Nietuliska Dużego w gminie Kunów są szczęśliwi, że i tej wiosny bociany pozostaną w ich miejscowości.
Uważają, że bocian na wsi to dobrodziejstwo. W ubiegłych latach ptaki przyniosły dwóm rodzinom bliźniaki.
– Wspomagają dzietność - śmieją się mieszkanki ulicy Mostki. Dodają, że bocianów nie można przeganiać, ponieważ to sprowadza nieszczęście. Do Nietuliska przylatują od lat To już trzecie ich gniazdo. Pierwsze uwiły na gruszy. Gwałtowna pogoda zniszczyła gniazdo. Wtedy przeniosły się na niedaleką lipę. Ubiegłoroczna wichura zniszczyła i to gniazdo.
Jak mówi sołtys Nietuliska Dużego, Henryk Jabłoński, mieszkańcy nalegali, aby przed powrotem bocianów, przygotować nowe gniazdo. W prace zaangażowało się wiele osób. Jeden z przedsiębiorców podarował wysoki słup, pozostali zajęli się montażem konstrukcji podtrzymującej gniazdo. Sąsiedzi znaleźli stare taczki, z kolei sołtys, który z zawodu jest spawaczem, dostosował taczki do wymogów gniazda. Kolejne osoby kupiły śruby, przyjechały ciężarowym samochodem z wysięgnikiem i zamontowały nowe gniazdo.
Jak się okazało, gniazdo spełniło oczekiwania boćków. Ochotę na to nowe mieszkanie miały trzy ptaki. Nie obyło się bez walki. Mieszkańcy chwalą się, że co roku w gnieździe pojawia się około czterech jaj. Gdy w lęgowisku zaczyna robić się tłoczno, ptaki rozsiadują się na pobliskich słupach energetycznych.
Dlaczego bociany chętnie osiedlają się w Nietulisku? Być może to kwestia dogodnego położenia, bliskości pól i rzeki Kamiennej, a także, jak twierdzą mieszkańcy, dokarmiania bocianimi przysmakami.