Pierwszy w województwie świętokrzyskim, legalny salon gier w Kielcach przyciąga kolejnych miłośników hazardu. Lokal prowadzony przez państwowego operatora „Totalizator Sportowy” znajduje się przy ulicy Bodzentyńskiej i oferuje wyłącznie grę na zmodyfikowanych wersję maszynach tzw. jednorękich bandytach.
Salon funkcjonuje od zaledwie dwóch tygodni, ale już teraz, bez względu na porę dnia, panuje w nim stały ruch. Jest czynny od poniedziałku do niedzieli, do późnych godzin wieczornych. Pracownicy przyznają, że największe tłumy przychodzą oczywiście w weekendy.
Kielczanie, którzy odwiedzają salon, traktują go jako miejsce nieszkodliwej zabawy, ale przyznają, że od takiej zabawy można się poważnie uzależnić.
– Jestem tutaj drugi raz i chyba ostatni. Raz można coś wygrać, raz przegrać, a w środku jest bardzo przyjemna atmosfera. Odradzam jednak odwiedzanie tego typu miejsc, ponieważ bardzo łatwo się uzależnić – mówi jedna z hazardzistek.
Przed wpadnięciem w nałóg mają chronić liczne obostrzenia i wyjątkowo restrykcyjne reguły wstępu. Przed rozpoczęciem gry trzeba założyć kartę, na którą można wpłacić wcześniej ustaloną sumę pieniędzy, w gotówce. Limitowana jest nie tylko kwota, którą możemy wydać w ciągu dnia, ale też wcześniej zadeklarowany czas, jaki można tam spędzić. Pracownicy zapewniają, że zawsze można zażądać zwrotu niewydanych pieniędzy. Zwiększenie limitów jest możliwe, ale tutaj także nałożone są obostrzenia. Pierwszej zmiany można dokonać po upływie doby, ale już następnych kolejno po tygodniu i trzech miesiącach.
Do 2020 roku „Totalizator Sportowy” planuje uruchomienie 200 tego typu salonów w całym kraju.