Opatowska promenada, czyli alejka biegnąca wzdłuż rzeki Opatówki jeszcze w tym roku ma na nowo przyciągać spacerowiczów. Gmina, wspólnie ze starostwem czynią starania, aby przez lata zaniedbany teren był znów miejscem estetycznym, zachęcającym do odpoczynku na łonie natury.
Trakt ma około 400 metrów i znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie placu rekreacyjno-wypoczynkowego i szpitala, łączy ulicę Kościuszki z ulicą 1 Maja. Starsze pokolenia pamiętają ukwiecony teren, gdzie chętnie pojawiały się rodziny z dziećmi. To miejsce żyło, ponieważ bywali tam mieszkańcy.
Burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski mówi, że przez długie lata nikt nie interesował się zagospodarowaniem tamtego terenu. Teraz prace nad rewitalizacją już się rozpoczęły. Na początku wycięto stare, schorowane drzewa, wyznaczono miejsca na alejki, wkrótce rozpocznie się budowa nowych ławek i lamp. Zaplanowano także nowe nasadzenia.
Przez lata w Opatowie miasto i powiat nie dogadywały się w wielu kwestiach. Dzisiaj obie instytucje współpracują nad tym, aby uregulować stan działek na promenadzie, które mają trzech różnych właścicieli, w tym jedną osobę prywatną.
Mieszkańcy Opatowa uważają, że alejce należy się lifting. Zwracają uwagę przede wszystkim na stare ławki, które szpecą to miejsce. Wycięcie drzew i krzewów sprawiło, że jest bardziej przestronnie. Mile widziane będą także kwiaty oraz krzewy, aby teren wyglądał przytulnie.
To nie jedyne plany dotyczące promenady. Burmistrz chciałby, aby została przedłużona i prowadziła aż do zalewu w Zochcinku. Na efekty jednak trzeba będzie poczekać dłużej. Miasto pracuje nad uregulowaniami prawnymi związanymi z działkami nad rzeką Opatówką. Po zakończeniu formalności urząd będzie starał się pozyskać dofinansowanie.
Z kolei pieniądze przeznaczone na tegoroczną rewitalizację promenady pochodzą z budżetów: gminy oraz powiatu.