– Uważam, że z przebiegu spotkania nie zasłużyliśmy na porażkę – stwierdził kapitan Korony Bartosz Rymaniak, po przegranym meczu 28. kolejki LOTTO Ekstraklasy w Krakowie z Cracovią 1:2 (0:1). Kielczanie bardzo skomplikowali swoją sytuację w tabeli i zmniejszyli szanse na grę w grupie mistrzowskiej.
– Rzut karny, podyktowany przeciwko nam w ostatniej minucie, moim zdaniem był dosyć kontrowersyjny. Po faulu na Pućko „jedenastki” nie dostaliśmy. Ósemka się oddala. Gramy jednak z bezpośrednimi rywalami i musimy zrobić wszystko żeby zrealizować cel postawiony przed sezonem – dodał Bartosz Rymaniak.
– Niedosyt to jest mało dosadne słowo, żeby opisać to jak się teraz czujemy. Moim zdaniem rzut karny dla Cracovii był, ale z drugiej strony wierzę Matejowi, że również był faulowany. W naszej sytuacji każdy punkt jest niezwykle ważny. Mieliśmy jeden dzień mniej od Cracovii na odpoczynek, ale przecież nie zabiegali nas w końcówce. To nie miało znaczenia. Jeżeli chcemy być w ósemce musimy najpierw w piątek wygrać z Zagłębiem – powiedział pomocnik Jakub Żubrowski.
– Myślę, że przez pierwsze trzydzieści minut nie było nas na boisku. Cracovia była sprytniejsza, szybsza. Mimo to mieliśmy w pierwszej połowie swoje okazje. Gdyby piłka nie trafiła naszego napastnika, nie byłoby spalonego i mogło się to inaczej potoczyć. W drugiej połowie byliśmy bardziej agresywni, pokazaliśmy więcej jakości i padł wyrównujący gol. W końcówce widać było jednak, że zaczyna nam brakować sił. Mieliśmy jeden dzień mniej na regenerację niż Cracovia i to była duża różnica. Oni poprzedni mecz grali w piątek, a my wieczorem w sobotę. Na koniec jeszcze wydarzyła się ta sytuacja, w której podyktowany został rzut karny. To się nie miało prawa przytrafić. Przegraliśmy, ale trzeba przyznać, że Cracovia była minimalnie lepsza – ocenił trener Gino Lettieri.
– To dla nas ważne punkty, bo na 90 procent zapewniliśmy sobie miejsce w czołowej „ósemce”. Niektórzy zawodnicy nie zagrali, bo wiedzieliśmy ile zdrowia włożyli w poprzedni mecz z Górnikiem w Zabrzu i chcieliśmy ich wpuścić na końcówkę. Spodziewaliśmy się, że Korona nie wytrzyma trudów tego spotkania – powiedział trener „Pasów” Michał Probierz.
W piątek Korona Kielce zmierzy się na „Suzuki Arenie” z Zagłębiem Lubin. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.00 i w całości będzie transmitowane na antenie Radia Kielce.