243 lipy zostały posadzone w okolicach Domu Pomocy Społecznej w Zochcinku koło Opatowa. Inicjatywa ma na celu ochronę pszczół, a także zwiększenie pożytków pszczelarskich. Ogółem zakupiono 3 tysiące sadzonek, które powędrują do różnych miejsc w powiecie.
Jak informuje Robert Chodorek, pszczelarz z gminy Baćkowice, sadzonki trafią przede wszystkim do szkół i dzieci, które powinny znać korzyści płynące z pracy pszczół, m.in. zdrowy miód. Dowiedzą się też jak dbać o te pożyteczne owady. Jak tłumaczy Robert Chodorek, miód lipowy jest zalecany dla dzieci w chorobach dróg oddechowych, wzmacnia organizm, pomaga osobom z dolegliwościami reumatycznymi.
Bardzo zagrożony jest gatunek pszczeli. 8 kwietnia idziemy do szkół, aby zachęcić dzieci i ich rodziców do sadzenia lip – mówi Robert Chodorek. Dodatkowo sadzonki otrzymali sami pszczelarze.
W akcję sadzenia lip włączyła się młodzież z Liceum Ogólnokształcącego im. Bartosza Głowackiego wraz ze swoim nauczycielem Jackiem Chebą. Jak mówią chcą pomóc pszczołom, bo dzięki nim m.in. otrzymujemy miód pomagający w różnych dolegliwościach. – Bez pszczół nie ma życia – zaznaczają.
Lipy będą sukcesywnie pojawiać się na terenie powiatu opatowskiego. Akcję wspierają samorządowcy. Starosta opatowski Tomasz Staniek uważa, że ochrona pszczół to także uświadamianie rolników w jaki sposób powinni postępować, aby nie szkodzić owadom.
– Różne choroby atakują pszczoły, a także mechanizacja i chemizacja rolnictwa. Dlatego ważne jest, abyśmy edukowali rolników, zwracali uwagę na okresy i godziny kiedy można pryskać pola czy sady, aby nie szkodzili pszczołom – mówi Tomasz Staniek.
Kilka sadzonek posadził także Grzegorz Gajewski, burmistrz Opatowa. Nawiązał też do słów Alberta Einsteina, który miał powiedzieć, że wyginięcie pszczół będzie wiązało się z wyginięciem ludzi.