Korona Kielce nie wygrała ostatnich pięciu meczów LOTTO Ekstraklasy przed własną publicznością. Gorszą serią może się „pochwalić” w tym sezonie, jedynie Zagłębie Lubin, które sześć razy z rzędu nie zdołało zwyciężyć na własnym stadionie. „Żółto – czerwonym” zdarzały się w ekstraklasie dłuższe pasma niepowodzeń.
Z ostatnich trzech punktów wywalczonych na „Suzuki Arenie”, piłkarze Gino Lettieriego cieszyli się w listopadzie ubiegłego roku, kiedy pokonali Górnika Zabrze 4:2. Potem zremisowali z Wisłą Płock (2:2), Miedzią Legnica (0:0), Lechią Gdańsk (0:0), Pogonią Szczecin (1:1) oraz przegrali z Wisłą Kraków (2:6).
Najgorszą serię w historii występów w ekstraklasie zanotowała Korona prowadzona przez Marcina Brosza. Kielczanie od sierpnia do końca 2015 roku nie wygrali dziewięciu kolejnych meczów na własnym stadionie. „Żółto – czerwoni” przegrali wówczas z Ruchem Chorzów (1:2), Cracovią (0:3), Górnikiem Łęczna (0:2), Termalicą Bruk – Bet Nieciecza (0:1), Zagłębiem Lubin (0:2), Lechem Poznań (0:1) i Legią Warszawa (1:3) oraz zremisowali z Pogonią Szczecin (1:1) i Podbeskidziem Bielsko Biała (0:0).
W sezonie 2010/2011 Korona prowadzona przez Marcina Sasala nie wygrała ośmiu kolejnych meczów przed własną publicznością. Od października do maja kielczanie przegrali z Legią (1:4), Polonią Warszawa (1:3), Ruchem (0:1) i Lechią (2:3) oraz zremisowali z Jagiellonią Białystok (1:1), Lechem (0:0), Polonią Bytom (3:3) i Wisła Kraków (2:2). Po porażce z zespołem z Gdańska z posadą szkoleniowca pożegnał się Marcin Sasal.
Tegoroczna, niechlubna seria meczów bez zwycięstwa na własnym stadionie, jest pod względem długości trzecia w historii. Miejmy nadzieję, że zakończy się na sobotnim meczu z Lechem Poznań.