Czy prezydent Wenta i jego współpracownicy celowo wprowadzają w błąd opinię publiczną w sprawie szkoły podstawowej prowadzonej przez siostry Nazaretanki? – Nie chcielibyśmy wchodzić na jakąś ścieżkę wojenną, ale wydaje nam się, że jest brak komunikacji pomiędzy pracownikami pana prezydenta – mówią rodzice w „Rozmowie Dnia” Polskiego Radia Kielce.
Miasto wypowiedziało w lutym umowę użyczenia budynku, w którym siostry prowadzą publiczną szkołę podstawową im. Świętej Królowej Jadwigi dla 150 uczniów. Publiczną, czyli rodzice nie płacą za naukę swoich dzieci. Argument, jaki podawały władze Kielc był taki, że poprzedni prezydent „po cichu” użyczył Nazaretankom budynek na 30 lat, o czym obecny prezydent nie wiedział. Szybko okazało się to nieprawdą, gdyż – jak mówił dla Radia Kielce były wiceprezydent Andrzej Sygut – sprawa ta była znana radnym poprzedniej kadencji. Drugi argument dotyczył przeniesienia tam szkoły dla uczniów niepełnosprawnych. Miasto wycofało się ostatecznie z tego pomysłu.
Władze Kielc zaproponowały siostrom płacenie czynszu w wysokości ok. 1 tys. złotych miesięcznie i umowę na 16 lat. W ubiegłym tygodniu, w piątek, Danuta Papaj poinformowała, że miasto dogadało się z Nazaretankami. To również szybko okazało się nieprawdą. Siostry zgodziły się bowiem na 16 lat użytkowania budynku (chciały 24 lata – trzy pełne roczniki), ale nie zaakceptowały czynszu.
Wczoraj rodzice dzieci bardzo wyraźnie opowiedzieli się po stronie sióstr Nazaretanek podczas konferencji prasowej.
Dlaczego? – zapytaliśmy w „Rozmowie Dnia” Przewodniczącą Rady Rodziców – Klaudię Łodejską i Agnieszkę Grzegorczyk.
– Dlatego, że to tam zdecydowaliśmy się posłać nasze dzieci. Siostry od 2 lat z powodzeniem uczą i wychowują nasze dzieci wspólnie z nami. I wbrew temu co wczoraj usłyszeliśmy na konferencji prasowej pana prezydenta – my jesteśmy stroną w tej całej dyskusji. To właśnie my, rodzice mamy coś do powiedzenia. Los naszych dzieci jest na szali i dlatego mamy wspólne stanowisko z siostrami – mówiła Klaudia Łodejska.
Rodzice odnieśli się w ten sposób do wczorajszych słów innego pełnomocnika prezydenta Wenty – Pawła Gągorowskiego, który mówił: – Negocjacje są prowadzone z siostrami Nazaretankami. Ustaliliśmy pewne warunki, które okazuje się, że są negowane nie przez same siostry tylko przez rodziców.
Tymczasem siostra Natalia Białek, dyrektor Zespołu Szkół im. św. Jadwigi Królowej, w rozmowie z „Radiem Kielce” już w piątek informowała, że Nazaretanki nie mogą się zgodzić na płacenie czynszu za użytkowanie szkoły.
– Subwencja oświatowa, którą otrzymujemy, po prostu na to nie pozwala. To szkoła bezpłatna, publiczna, nie pobieramy czesnego od rodziców. Nawet gdybyśmy mogli wydać subwencję oświatową na czynsz, to po prostu nie zostają nam wystarczające środki. Musimy utrzymać budynek, kupić pomoce naukowe, zapłacić nauczycielom pensje – tłumaczyła siostra dyrektor.
Czy siostry, zdaniem rodziców, powinny się zgodzić na czynsz?
– W tej chwili nasze zaufanie do miasta jest na tyle nadszarpnięte, że powstaje pytanie, czy ten niewielki czynsz nie ulegnie zmianie za około parę miesięcy, kiedy okaże się, że jest np. jakiś dziura budżetowa, którą trzeba załatać.
Rodzice zamierzają wystosować petycję do Bogdana Wenty w sprawie utrzymania szkoły na dotychczasowych zasadach oraz chcą spotkać się w tym tygodniu z radnymi, by przedstawić im swoje stanowisko.