Drugiej porażki w drugim meczu rundy wiosennej doznali piłkarze Czarnych Połaniec. W 19. kolejce przegrali na własnym stadionie z Wisłą Puławy 2:3 (2:2).
Prowadzenie dla gospodarzy padło po samobójczym trafieniu Jakuba Poznańskiego w 16. minucie. Wyrównał w 26. minucie Przemysław Skałecki, a pięć minut później Wisła prowadziła 2:1 po bramce Łukasza Kacprzyckiego. Czarni odpowiedzieli błyskawicznie. 60 sekund później bramkarza rywali pokonał Kacper Wątróbski. W drugiej połowie już mniej działo się na boisku, ale decydujący cios zadali goście strzelając kuriozalnego gola po rykoszecie, a jego autorem był Szymon Stanisławski.
– Drugi raz wiosną pierwsi zdobywamy bramkę i drugi raz schodzimy z boiska pokonani. Ambicji i zaangażowania nie można nam odmówić, ale brakuje wykończenia. Jakieś fatum ciąży nad nami, bo nie dość, że nie zdobywamy punktów to jeszcze ciągle jakieś kontuzje – podsumował trener Czarnych Piotr Mazurkiewicz.
Za tydzień zespół z Połańca zagra na wyjeździe derbowy pojedynek z Wisłą Sandomierz.