Wniosek o unijne dofinansowanie budowy nowej siedziby Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” w Kielcach będzie ponownie rozpatrzony przez urząd marszałkowski. Choć szansa na unijne pieniądze wciąż jest, są też duże obawy czy inwestycja zostanie zrealizowana.
To za sprawą decyzji radnych o przesunięciu rozpoczęcia realizacji inwestycji. Tymczasem prace muszą zakończyć się do 2023 roku.
Gdy w 2016 roku miasto złożyło wniosek na przebudowę budynku przy ulicy Zamkowej, gdzie miałaby się mieścić nowa siedziba „Kubusia”, projekt opiewał na kwotę 5 milionów euro, czyli około 20 milionów złotych. Z powodu wzrostu kosztów prac budowlanych i materiałów wartość projektu wzrosła i wynosi obecnie ponad 30 milionów złotych. Miasto wystąpiło zatem do urzędu marszałkowskiego z prośbą o zaakceptowanie zmian we wniosku o dotację. Jak mówi Danuta Papaj, pełnomocnik prezydenta Kielc, jest zgoda marszałka na ponowne rozpatrzenie.
– Będziemy składać dokumenty, by wniosek znów został rozpatrzony – mówi Danuta Papaj.
Warunkiem przyznania dofinansowania, jest realizacja inwestycji do 2023 roku. Inaczej pieniądze przepadną. Tymczasem radni zadecydowali o przesunięciu zadania i przekazaniu zabezpieczonych na nie 10 milionów złotych na inwestycje drogowe.
Danuta Papaj twierdzi mimo to, że nowa siedziba teatru powstanie, ale do czasu wydania decyzji przez urząd marszałkowski żaden przetarg nie zostanie ogłoszony.
– Miasto chce wykonać tę inwestycję, ale stan finansów póki co na to nie pozwala. Musimy zapewnić fundusze zewnętrze, a dopiero potem zabezpieczyć pieniądze na wkład własny w budżecie miasta – mówi.
Pełnomocnik dodaje, że jeśli wniosek zostanie pozytywnie rozpatrzony, miasto będzie szukać pieniędzy także w Ministerstwie Kultury.