W 21. kolejce PGNiG Superligi piłkarki ręczne Korony Handball, przegrały w Chorzowie z przedostatnim zespołem tabeli Ruchem 22:25 (11:13). Była to dziewiąta z rzędu, wyjazdowa porażka kieleckiego zespołu w tym sezonie. Najwięcej bramek dla „Koroneczek” zdobyły Honorata Syncerz 6 i Wiktoria Gliwińska 5.
Kielczanki fatalnie weszły w to spotkanie. W 13. minucie przegrywały już 2:7. Jednak w drugiej połowie, po trafieniu Wiktorii Gliwińskiej, w 52. minucie wyszły na prowadzenie 20:19. Przez ostatnie trzy minuty podopieczne Pawła Tetelewskiego nie były w stanie pokonać bramkarki gospodyń, byłej swojej klubowej koleżanki, Patrycji Chojnackiej.
– Zaczęło się źle, bo musieliśmy gonić wynik. Duża nieskuteczność w naszym wykonaniu. Niewykorzystane sytuacje sam na sam, czy rzuty z szóstego metra i zespół gospodyń odskoczył. Zaczęliśmy mozolnie odrabiać straty, wyszliśmy nawet na prowadzenie i znów jakieś zwariowane decyzje. Mamy ustaloną grę, która wychodzi i nagle coś zmieniamy. Jakiś faul w ataku, błąd podania, poszły dwie kontry, dwuminutowa kara i wynik się odwrócił – powiedział Paweł Tetelewski.
Za tydzień, na zakończenie sezonu zasadniczego, Korona Handball podejmować będzie we własnej hali Metraco Zagłębie Lubin.