Parkomaty mają się pojawić w Starachowicach. W planach Urzędu Miasta jest wydzielenie dwóch stref płatnego postoju samochodów.
Będą to miejsca, w których są szczególne trudności z zaparkowaniem. Jedna strefa płatnego parkowania będzie się mieścić przy Rynku. Tu większość dostępnych miejsc zajmują pracownicy okolicznych sklepów, a klienci nie mają gdzie zostawić samochodu. Zdaniem prezydenta Marka Materka, pracownicy będą mogli wówczas parkować dalej, a miejsca postojowe będą dostępne dla klientów.
Kupcy, którzy prowadzą działalność w okolicy Rynku, potwierdzają, że brakuje tu miejsc postojowych. Strefa płatnego parkowania mogłaby rozwiązać w części ten problem. Inni z kolei zwracają uwagę, że skoro z pieniędzy społecznych Rynek został wyremontowany, to mieszkańcom należy się bezpłatny parking. Pojawiają się także głosy, że opłata nie powinna być za wysoka.
Druga strefa płatnego parkowania ma być w okolicy ulicy 1 Maja i Zakładowej. Choć zostało tu wydzielone znacznie więcej parkingów, nadal nie ma gdzie parkować. W tej okolicy największy problem stwarzają pracownicy firmy MAN i innych firm znajdujących się w Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Kiedy brakuje im miejsca na przyzakładowych parkingach, zostawiają samochody przy blokach. Wówczas brakuje miejsc postojowych dla mieszkańców. W planach jest wprowadzenie kart parkingowych dla mieszkańców, dla nich zostawienie samochodu będzie bezpłatne.
Przewodniczący Rady Miasta, a jednocześnie radny z tego okręgu, Michał Walendzik zwraca jednak uwagę na inną kwestię. Może się zdarzyć tak, że pracownicy będą płacić za parking, a dla mieszkańców nadal nie będzie miejsca.
Parkomaty mają się pojawić w 2020 roku, bo wtedy kończy się okres trwałości projektu na rewitalizację Rynku. Wcześniej nie można tu prowadzić działalności przynoszącej dochód.
[MXSonda]76[/MXSonda]