Inwestor wycofał wniosek budowy bloku mieszkalnego przy ulicy Nowej w Kielcach. Nie dojdzie do pierwszej inwestycji w Kielcach w ramach tzw. specustawy mieszkaniowej.
Jak informowaliśmy, w otoczeniu domków jednorodzinnych miał powstać siedmiopiętrowy budynek. Przeciwko tej inwestycji protestowali mieszkańcy. Inwestor na początku chciał zmienić wniosek i wprowadzić do niego poprawki, ostatecznie okazało się jednak, że budowy nie będzie.
Zdzisław Łakomiec, przewodniczący komisji ładu przestrzennego i gospodarki nieruchomościami w kieleckiej radzie miasta przyznaje, że jest zaskoczony decyzją dewelopera.
– Chcieliśmy się z tym tematem zmierzyć jako radni. Liczyliśmy, że ten wniosek będzie modyfikowany, być może inwestycja zostanie przesunięta w kierunku ulicy Wojska Polskiego tak, aby bezpośrednio nie sąsiadowała z innymi budynkami. Tak się jednak nie stało, a deweloper wycofał wniosek, miał do tego prawo – uważa Zdzisław Łakomiec.
Radny poinformował, jednocześnie, że obecnie w mieście są opracowywane standardy dotyczące inwestycji, które mogą powstać w ramach tzw. specustawy mieszkaniowej.
– Zapisy będą określały odległość budynków od najbliższej, szkoły przedszkola i przystanków. Prawo lokalne będzie regulowało także ilość miejsc parkingowych oraz wysokość budynku. Ustawa dopuszcza 14 kondygnacji, my planujemy, aby w naszym mieście był zapis o siedmiu kondygnacjach. Chcemy, by nie dochodziło do sytuacji jak na Nowej, gdzie wystarczyło scalić dwie działki i między domkami jednorodzinnymi wybudować kilkukondygnacyjny blok – dodaje.
Sprzeciw wobec inwestycji wyrażała między innymi Dioniza Madetko, której dom bezpośrednio sąsiaduje z działką dewelopera. Dzisiaj nie ukrywa, że jest bardzo zadowolona, że inwestor zrezygnował z budowy.
– Oprócz tego, że ja nie zgadzałam się na tę inwestycje, to popierali mnie wszyscy mieszkańcy. Siedem metrów od mojego domu miał powstać siedmiokondygnacyjny apartamentowiec. Po granicy mojej działki zaplanowano drogę do parkingu podziemnego. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Dziękujemy radnym PiS i lokalnym mediom, które zaangażowały się w tę sprawę – powiedziała mieszkanka.
Inni mieszkańcy także zwracają uwagę, że ulica Nowa już teraz jest bardzo zakorkowana, a powstanie nowego bloku tylko pogorszyło, by sytuacje.
W zamyśle nowe prawo ma przyspieszyć proces inwestycyjny, ograniczając procedury administracyjne do minimum. Ostateczną decyzję o pozwoleniu na realizację inwestycji wyrażają radni.