„Ostrowieckie Kaziuki” odbyły się na osiedlu Pułanki w Ostrowcu Świętokrzyskim. Kaziuki to impreza nawiązująca do tradycji jarmarku odpustowego w Wilnie, który ma miejsce w dzień świętego Kazimierza, 4 marca.
W Ostrowcu wspomnienie św. Kazimierza łączy się z jubileuszem 35-lecia parafii na Pułankach. Jest to jedyna parafia na terenie powiatu, której patronem jest ten święty. Dzisiejsze „Kaziuki” rozpoczęła uroczysta msza święta odpustowa, zwieńczona procesją wokół kościoła. Następnie parafianie rozpoczęli zabawę na jarmarku. Największą atrakcją była możliwość spróbowania pieczonego dzika. Uczestnicy mają nadzieję, że tradycja rodem z Wilna powinna w Ostrowcu zostać na dłużej. Chwalą pomysł i zgodnie twierdzą, że takie wydarzenie to okazja do spotkania znajomych z sąsiednich bloków a nawet osiedli.
– Można miło spędzić niedzielę. Kiedyś wszyscy jechali do supermarketu. „Kaziuki” to fajna inicjatywa, strzał w dziesiątkę – mówią mieszkańcy Pułanek.
Koła gospodyń wiejskich, które uczestniczyły w jarmarku oprócz wielu przysmaków prezentowały wielkanocne dekoracje. Mirosława Turek, przewodnicząca koła z Jędrzejowic nie ukrywa zadowolenia z faktu, że ostrowczanie są bardzo zainteresowani swojskimi wyrobami.
– Ludzie kupują swojskie ciasta, jajka nadziewane, grzybki, barszcz biały i czerwony, smalec – mówi Mirosława Turek. Popularnością cieszyły się również ręcznie robione wielkanocne palmy.
Podczas pierwszych „Ostrowieckich kaziuków” nie zabrakło również muzyki i przyśpiewek ludowych, odbył się także koncert z muzyką wykonaną na fletni Pana.