Szkoły podstawowe w Chrobrzu i Miernowie nadal będą prowadzone przez gminę Złota. Podczas sesji, radni wycofali z porządku obrad projekty uchwał w sprawie przekazania placówek w ręce stowarzyszeń lub osób fizycznych. Przeciwko przekształceniom protestowali rodzice i nauczyciele z obu szkół.
Radny Lucjan Adamczyk nie ukrywa zadowolenia z decyzji radnych. Podkreśla jednak fakt, że pomysł nie został całkowicie zarzucony, bowiem po wakacjach radni znów zajmą się tą kwestią. – Myślę że i radni, i nauczyciele są zadowoleni. Rodzice również zareagowali pozytywnie. Decyzja w sprawie szkół zostanie podjęta we wrześniu, tym samym mamy czas na wypracowanie jakiejś nowej strategii – twierdzi Lucjan Adamczyk.
Przekazania szkół w ręce niepubliczne chciał Tadeusz Sułek, wójt Złotej. W mediacjach między nim, a rozżalonymi rodzicami uczestniczył między innymi Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty. Wójt Złotej argumentował, że liczba dzieci w obu szkołach będzie się systematycznie zmniejszać, co oznacza naukę w klasach łączonych. Po sesji Rady Gminy nie krył rozczarowania. – Wszystkim poza gminą potrzebny jest czas, a najbardziej tym, którzy bronią dziewiętnastowiecznego sposobu nauczania. Dlatego z przykrością stwierdzam, ponoszą porażkę dzieci i ponosi porażkę gmina – mówi Tadeusz Sułek.
Jak dodaje Tadeusz Sułek, w przyszłym roku szkolnym, z powodu mniejszej liczby dzieci, gmina będzie musiała dopłacić do funkcjonowania obu placówek około 600 tysięcy złotych. Wójt we wrześniu będzie chciał jeszcze raz przekonać rodziców i nauczycieli do przekazania szkół stowarzyszeniu lub osobie fizycznej. Radny Lucjan Adamczyk uważa, że niewykluczone, iż do tego czasu takie stowarzyszenie utworzą nauczyciele, którzy obecnie pracują w szkołach.