Ostatnia porażka 27:28 z Montpellier bardzo skomplikowała sytuację walczących o drugie miejsce w grupie A Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych PGE Vive. Na dwie kolejki przed zakończeniem tej fazy kielczanie zajmują czwartą lokatę z 14 punktami. Trzeci jest Vardar Skopje – 15, a drugi Telekom Veszprem – 16 punktów. Ekipa Talanta Dujszebajewa nie dość, że powinna wygrać dwa ostatnie starcia, to jeszcze musi liczyć na potknięcia rywali.
Kielczanie wciąż wierzą, że druga pozycja jest w ich zasięgu, a pierwszym krokiem ku niej ma być wygrana w środowym wyjazdowym starciu z Rhein Neckar Loewen.
– W Mannheim interesują nas tylko dwa punkty. Żadna inna kalkulacja nie wchodzi w grę – zapewnia Krzysztof Lijewski.
– Możemy zagrać brzydki dla oka mecz, brutalny, ale podpiszę się obydwoma rękami jeżeli tam wygramy – deklaruje rozgrywający mistrzów Polski.
Oprócz środowego wyjazdowego pojedynku z RNL PGE Vive zmierzy się jeszcze w ostatniej kolejce fazy grupowej w sobotę 2 marca o 17.30 w Hali Legionów z Telekomem Veszprem.