W 18. kolejce PGNiG Superligi piłkarek ręcznych, Korona Handball przegrała przed własną publicznością z dwudziestokrotnym mistrzem Polski Perłą Lublin 24:34 (10:16). Najwięcej bramek dla kieleckiego zespołu zdobyły: Honorata Syncerz 6 oraz Honorata Czekala, Magdalena Kędzior i Olesia Parandii po 3.
– Próbowaliśmy toczyć wyrównaną walkę z faworyzowanym rywalem. Fragmentami nam się to nawet udawało. Irytujące były jednak serie prostych, juniorskich błędów popełnianych przez moje zawodniczki. Piłki były wyrzucane w auty, albo podawane w ręce przeciwniczek. Z tego powodu nie mogę być zadowolony. Doświadczenie lublinianek jest ogromne. Tego się nie kupi, nabywa się to z latami grania. Na to musimy jeszcze poczekać. Natomiast podać i chwycić piłkę, to już powinniśmy umieć – stwierdził trener „Koroneczek” Paweł Tetelewski.
– Nie poddałyśmy się bez wali. Szczególnie w pierwszej połowie był to dosyć wyrównany mecz. To jeszcze nie czas, żebyśmy wygrywały z mistrzem Polski. Była to jednak porządna lekcja, z której wyciągniemy wnioski. W następnych spotkaniach powinno być lepiej – oceniła skrzydłowa kieleckiej drużyny Magdalena Kędzior.
Za tydzień w 19. kolejce PGNiG Superligi Korona Handball zmierzy się na wyjeździe ze Startem Elbląg.