Świętokrzyska Solidarność domaga się podwyżek płac dla pracowników zatrudnionych w instytucjach kultury podległych marszałkowi województwa, czyli Filharmonii Świętokrzyskiej, Muzeum Narodowym, Teatrze imienia Stefana Żeromskiego, Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej i Wojewódzkim Domu Kultury.
Jak twierdzą związkowcy większość zarabia w granicach 1700 złotych na rękę. Chcą rozmawiać z marszałkiem w sprawie podwyżek płac. Nie wykluczają strajku. Jak mówi Mieczysław Gójski, zastępca przewodniczącego świętokrzyskiej „Solidarności”, kwoty wynagrodzeń pracowników są niedopuszczalnie niskie.
– To skandal, że pracownik odchodzący na emeryturę odchodzi z pensją niewiele wyższą, niż wynosi minimalne wynagrodzenie – mówi.
Przedstawiciele związku ze wszystkich placówek kulturalnych podległych marszałkowi są zgodni co do konieczności podniesienia płac. Z budżetu ustalonego przez zarząd województwa na najbliższy rok wynika, że zaplanowane są większe nakłady na kulturę. Związkowcy liczą, że pieniądze zostaną przeznaczone także na podniesienie pensji.
Marszałek województwa Andrzej Bętkowski przyznaje, że dyrektorzy instytucji kultury podjęli z nim rozmowy na temat podwyżek. Obiecał, że zostaną zabezpieczone pieniądze dla pracowników tych placówek, choć o konkretnych sumach na razie za wcześnie mówić.
Przypomnijmy, że najniższa płaca krajowa to obecnie 2250 złotych brutto.