Po jednostronnym, zwłaszcza w pierwszej połowie spotkaniu PGE Vive rozgromiło na wyjeździe w rozgrywanym awansem meczu 18 kolejki PGNiG Superligi Sandrę Spa Pogoń Szczecin 40:23 (23:8).
Kielczanie ostro wzięli się do pracy już od pierwszych minut i szybko pozbawili miejscowych jakichkolwiek złudzeń. Piętnastobramkowe prowadzenie do przerwy ustawiło spotkanie w drugiej odsłonie. Mistrzowie Polski spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie.
W ekipie Talanta Dujszebajewa zabrakło odpoczywającego Michała Jureckiego i kontuzjowanych Alexa i Daniela Dujszebajewów oraz Luki Cindricia.
– Weszliśmy już w rytm meczowy i od samego początku skupiliśmy się na swojej robocie, żeby nie było żadnej kontuzji – wyjaśnił kielecki kołowy Bartłomiej Bis.
– Chcieliśmy każdą piłkę pchać do przodu, każdy błąd przeciwnika wykorzystać i zamienić to na bramkę, bo wiedzieliśmy, że im wcześniej ten mecz ułożymy pod swoje dyktando, tym w końcówce będzie nam łatwiej. I tak się stało – ocenił Krzysztof Lijewski.
SANDRA SPA Pogoń Szczecin – PGE VIVE Kielce 23:40 (8:23)
Sandra SPA Pogoń: Teterycz, Zapora – Bosy 3, Fedeńczak 3, Horiha 7, Jedziniak, Jońca, Krysiak, Matuszak, Miłek 1, Rybski 4, Wąsowski 2, Zaremba 3
PGE VIVE: Cupara, Ivić – Aguinagalde 4, Bis 2, Cupara, Fernandez Perez 7, Jachlewski 1, Janc 7, Jurkiewicz, Karalek, Jachlewski, Janc, Jurkiewicz, Karalok 4, Kulesz 3, Lijewski 5, Mamić, Moryto 5