Świętokrzyscy politycy komentowali w Studiu Politycznym Radia Kielce zatrudnienie byłego marszałka województwa świętokrzyskiego Adama Jarubasa na stanowisku konsultanta do spraw społecznych w starachowickim magistracie.
Andrzej Pruś z Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że jest to forma zapłaty za wejście do zarządu powiatu starachowickiego ojca prezydenta.
– Nie wiem czemu to ma służyć. Czy rzeczywiście pan Materek nie ma na miejscu fachowców znających specyfikę miasta? Próba mydlenia oczu, że to ma jakieś ważne podstawy, aby korzystać z porad Adama Jarubasa jest trochę chora – mówił polityk.
Michał Braun z Platformy Obywatelskiej zaznaczył, że prezydent Materek wygrał wybory z ogromną większością, a pełnomocników zatrudnia się po to, żeby miasto się rozwijało.
– Marek Materek znalazł najlepszego człowieka w naszym regionie, jednego z najlepszych ekspertów samorządowych w kraju. To m.in. fachowiec od funduszy europejskich, a w kwestiach polityki do spraw młodzieży jest pionierem i twórcą, choćby programu „Świętokrzyskie dla młodzieży” – powiedział Michał Braun.
Adam Jarubas, wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, stwierdził, że hipoteza o zatrudnieniu go w urzędzie jest zapłatą za wejście ojca prezydenta Materka do zarządu powiatu jest kosmiczna i stanowi przejaw frustracji polityków PiS.
– Nigdy nie brałem udziału w rozmowach koalicyjnych rady powiatu starachowickiego, w przeciwieństwie do polityków PiS – zaznaczył były marszałek.
Mateusz Żukowski z Nowoczesnej mówił, że nie ma na rynku lepszego fachowca niż Adam Jarubas, który w samorządzie pracował przez 12 lat i posiada olbrzymie doświadczenie w tej dziedzinie.
– Wprawdzie daleko mi do poglądów politycznych Adama Jarubasa, ale jeżeli chodzi o doświadczenie, wiedzę i umiejętność poruszania się w trudnej dziedzinie samorządu, to nie było lepszego nazwiska na tej giełdzie – ocenił.
Magdalena Fogiel-Litwinek, reprezentująca Kukiz’15, powiedziała, że bardzo uważnie śledzi, co się dzieje w Starachowicach, bo spędziła tam 20 lat życia. Jej zdaniem po różnych aferach Marek Materek jest nową nadzieją dla miasta. Zaznaczyła, że wielokrotnie wyrażała swoją negatywną opinię na temat Adama Jarubasa i się z niej nie wycofuje.
– Natomiast widząc działania Marka Materka wierzę, że podejmuje decyzje bez żadnych zakulisowych rozgrywek i bardzo mu kibicuję – zaznaczyła Magdalena Fogiel-Litwinek.
Marek Materek powiedział, że jego polityka względem tego, co było w poprzedniej kadencji się nie zmieniła. Jak powiedział, przez ostatnie cztery lata korzystał z doświadczenia osób, które mają różne poglądy polityczne, w tym działaczy Prawa i Sprawiedliwości.
– To w Starachowicach przewodniczącą rady nadzorczej w Miejskim Zakładzie Komunikacji jest Elżbieta Śreniawska, która zdobyła mandat radnego sejmiku z listy PiS. Natomiast Adam Jrubas jest osobą, która swoimi kompetencjami, wiedzą i doświadczeniem wzmacnia nasz zespół – powiedział prezydent Starachowic.
Krzysztof Lipiec, szef świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, zaznaczył, że tego typu praktyki, jak zatrudnienie Adama Jarubasa na umowę zlecenie kompromituje urzędy publiczne.
– To jest nic innego jak psucie samorządności, a nawet obchodzenie prawa. Status pracowników samorządowych reguluje specjalna ustawa i zatrudnianie ludzi na takich stanowiskach nieprzewidzianych prawem, na dodatek w formule umowy zlecenia, jest sprawą, która w jakimś sensie kompromituje te urzędy publiczne – podkreślił parlamentarzysta.
Krzysztof Lipiec zapowiedział, że wystąpi do Biura Analiz Sejmowych z pytaniem, czy zatrudnienie Adama Jarubasa nie jest naginaniem prawa.
Adam Jarubas w starachowickim urzędzie miasta będzie zarabiał 6 tysięcy złotych na rękę. Warunki umowy przewidują, że były marszałek będzie zatrudniony na zlecenie, kilka godzin dziennie, trzy, cztery razy w tygodniu. Tak ustalony czas pracy ma umożliwić mu zajęcia etatowe na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego, gdzie jest zatrudniony od 1 stycznia. Na UJK były marszałek będzie zarabiał ok. 3,2 tysiące złotych netto.
Posłuchaj Studia Politycznego Radia Kielce: