Oskar Sewerzyński, którego Korona zgłosiła do rozgrywek LOTTO Ekstraklasy, nie pojedzie na niedzielny mecz do Gdyni z Arką. Całkiem możliwe, że ten utalentowany 17 – letni defensywny pomocnik, w ogóle nie zadebiutuje w pierwszej drużynie kieleckiego klubu.
Na przeszkodzie w dalszym harmonijnym rozwoju zawodnika, mogą stanąć wygórowane żądania jego menadżera Grzegorza Rasiaka.
– Temat skomplikował się trzy dni temu. Dowiedzieliśmy się, że piłkarz ma menadżera. Przedstawił on warunki nowego kontraktu, których klub nie może zaakceptować. Oskar jest od jedenastu lat w Koronie. Zaproponowaliśmy mu podpisanie umowy, adekwatnej do jego aktualnych umiejętności. Usłyszeliśmy, że nie jest ona satysfakcjonująca dla zawodnika i menadżera. Sytuacja jest patowa, bo propozycja przedstawiona przez Grzegorza Rasiaka jest nie do przyjęcia. Piłkarz będzie na razie trenował z zespołem juniorów – powiedział prezes Korony Krzysztof Zając.
Oskar Sewerzyński jest wychowankiem kieleckiego klubu. Jesienią był podstawowym zawodnikiem drużyny występującej w Centralnej Lidze Juniorów. Zagrał we wszystkich szesnastu meczach, w których strzelił cztery gole.